Włochy: Polak prowadził tira po pijanemu, staranował betonowe bariery i... jechał dalej
Polski kierowca tira wjechał w uzbrojone betonowe bariery, które blokowały wjazd ciężarówkom na wiadukcie w Como (Lombardia) przy granicy ze Szwajcarią. Kierowca kontynuował jazdę, a z rozbitego po zderzeniu zbiornika paliwa wylewał się olej napędowy, który rozlał się na długości kilku kilometrów. Kiedy Polaka zatrzymano, okazało się, że jest pijany.
Do zdarzenia doszło we wtorek na wiadukcie Lavatoi w Como. Po staranowaniu betonowych bloków, na których kierowca uszkodził zbiorniki z paliwem w swojej ciężarówce, odjechał, pozostawiając za sobą oleisty ślad, ciągnący się przez cztery kilometry - aż do miejscowości Lipomo, gdzie został w końcu zatrzymany przez policję.
Okazało się, że Polak prowadził ciężarowe Volvo po pijanemu - miał ok. 2,4 promila alkoholu we krwi.
Usuwanie rozlanego paliwa wymagało zamknięcia wiaduktu na kilka godzin. Trasa była całkowicie nieprzejezdna.
Kierowca stracił prawo jazdy, zapłacił 1500 euro mandatu, m.in. za złamanie zakazu wjazdu na wiadukt, ale odpowie także za prowadzenie pojazdu pod wpływem alkoholu oraz będzie musiał zapłacić firmie, która usuwała olej napędowy z drogi.
Przy okazji sprawdzono dokładnie stan techniczny samochodu ciężarowego i okazało się, że miał zużyte opony.
Czytaj więcej
Komentarze