Budzi się do życia wulkan położony zaledwie 600 km od Polski. Jego erupcja mogłaby być katastrofalna
W Niemczech znajduje się wulkan, który może zagrozić całej Europie. Jego erupcja mogłaby zakończyć się wyrzuceniem 7 km sześciennych lawy i kilkudziesięciu kilometrów sześciennych popiołu. Naukowcy odkryli, że właśnie budzi się do życia. Wulkan położony jest pod niewielkim jeziorem Laacher See koło Koblencji. Powstało ono po ostatniej erupcji - ok. 13 tys. lat temu.
Niemieckie media informują o możliwej erupcji wulkanu pod Laacher See (około 35 km na południe od Bonn). Ostatnia miała miejsce ok. 13 tys. lat temu. Po niej stożek wulkanu zapadł się, pozostawiając pierścień kaldery, który z czasem wypełnił się wodą. Laacher See jest największym kraterem w Europie Środkowej.
Zauważono bąbelki dwutlenku węgla
Naukowcy potwierdzają, że wulkan jest aktywny, na co wskazują najnowsze badania dna jeziora. Ostatnio wulkan zaczął też dawać oznaki życia - zauważono bąbelki dwutlenku węgla przy południowo-wschodnim brzegu jeziora.
Mit dem #LaacherSee in der #Eifel wünschen wir Ihnen ein schönes Wochenende! ⛅️ Nur aufsteigende Gasblasen erinnern daran, dass hier ein #Vulkan schlummert. Eine Studie belegt jetzt, dass dieser noch aktiv ist - ein Ausbruch steht jedoch erst in mehreren tausend Jahren bevor. pic.twitter.com/PHlQ7GNzqa
— Landesregierung Rheinland-Pfalz (@rlpNews) February 8, 2019
W okolicy jeziora wystąpiły również niewielkie trzęsienia ziemi (nieodczuwalne dla ludzi). Są częściej rejestrowane od około 5 lat, a ich intensywność wzrosła w 2018 roku (miały miejsce na głębokości od 10 do 45 kilometrów). Naukowcy zwracają jednak uwagę, że sieć pomiarowa trzęsień ziemi wokół Laacher See działa dopiero od około 10 lat.
Wulkan wybuchnie, ale naukowcy nie wiedzą kiedy
Niemal wszyscy wulkanolodzy przyjmują, że wulkan pewnego dnia znów wybuchnie. Nikt nie jest jednak w stanie określić, kiedy taki wybuch może mieć miejsce. Optymiści uspokajają, że może upłynąć wiele lat, stuleci, a nawet tysiącleci, zanim wulkan ponownie wybuchnie. Jednak nawet oni przyznają, że zwiększona czujność jest zasadna, a wulkan powinien być stale monitorowany.