80-letnia Rosjanka miała zabić swojego lokatora, a szczątki trzymać w zamrażarce
Śledczy ujęli 80-letnią Rosjankę podejrzaną o zamordowanie i poćwiartowanie swojego 52-letniego lokatora. Odciętą dłoń mężczyzny znalazły bawiące się na podwórku dzieci. Kobieta została aresztowana. Nie przyznaje się do zarzutów, choć w jej mieszkaniu znaleziono ślady krwi ofiary.
Do zdarzenia doszło pod koniec stycznia w miejscowości Berezovka koło Chabarowska w Rosji.
Ludzka dłoń
Makabrycznego odkrycia dokonały bawiące się na podwórku dzieci. To one zauważyły psa, który trzymał w pysku ludzką dłoń. Natychmiast o zdarzeniu poinformowały rodziców, a ci wezwali na miejsce policję.
Funkcjonariusze znaleźli na miejskim wysypisku worki wypełnione fragmentami ciała mężczyzny, a w pojemnikach na śmieci - ludzkie narządy wewnętrzne.
Dzięki odciskom palców udało się ustalić tożsamość ofiary. To 52-letni Ukrainiec, który w Berezovce pracował jako dozorca i wynajmował pokój u 80-latki. Mężczyzna nadużywał alkoholu, a pijany nie stawiał się w pracy. Dlatego jego zniknięcia nikt nie zgłosił.
Paszport 83-latki
W jej mieszkaniu znaleziono ślady krwi ofiary. 80-latka odmówiła współpracy z policją i wyjaśnienia, co się wydarzyło.
Jej sąsiedzi zeznali, że 29 stycznia w nocy słyszeli odgłosy, jakby ktoś w budynku rąbał drewno. Po chwili przerwy znów uslyszeli kilka uderzeń. - Następnego dnia uderzenia trwały dłużej. Później wszystko ucichło - opowiadali.
Śledczy nie wykluczają, że kobieta może być zamieszana w sprawę zaginięcia 83-latki dwa lata temu, do których doszło w tej miejscowości. Podczas przeszukania mieszkania kobiety miano znaleźć paszport 83-latki. Zatrzymana twierdzi, że kobieta spędziła u niej noc, a potem wyjechała i ślad po niej zaginął.
Według doniesień lokalnych dziennikarzy, podczas przeszukania mieszkania znaleziono w zamrażarce ludzkie szczątki.
Czytaj więcej
Komentarze