Ogólnopolska akcja liczenia bezdomnych startuje w nocy ze środy na czwartek
W nocy ze środy na czwartek w całej Polsce zostanie przeprowadzone liczenie osób bezdomnych. Poprzednie takie badanie odbyło się dwa lata temu - wykazało ono, że w Polsce było ponad 33,4 tys. osób bezdomnych, z czego 83,5 proc. to mężczyźni.
Akcję liczenia osób bezdomnych organizuje Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej. Szefowa resortu Elżbieta Rafalska zwróciła się do wojewodów z prośbą o koordynację działań związanych z tym badaniem.
W ogólnopolskiej akcji liczenia bezdomnych wezmą udział m.in. strażnicy miejscy, policjanci, pracownicy ośrodków pomocy społecznej i centrów zarządzania kryzysowego, a także pracownicy organizacji pozarządowych i wolontariusze. Będą oni sprawdzać m.in. noclegownie, schroniska, ogrzewalnie, altany działkowe, dworce, domy dla matek i kobiet w ciąży, szpitale i areszty.
W akcji wezmą udział streetworkerzy
W stolicy w akcji liczenia osób bezdomnych uczestniczyć będą także streetworkerzy Kamiliańskiej Misji Pomocy Społecznej.
- Policzymy m.in. osoby, które aktualnie są w schroniskach dla osób bezdomnych, a także tych, którzy przebywają w miejscach niemieszkalnych, np. w altanach. Nasi streetworkerzy wspólnie z pracownikiem socjalnym będą jeździć do miejsc, w których przebywają osoby bezdomne" - powiedziała szefowa Kamiliańskiej Misji Pomocy Społecznej Adriana Porowska.
Zaznaczyła, że wyniki badania mogą nie odzwierciedlać pełnej liczby osób bezdomnych. "W trakcie liczenia niektóre z tych osób mogą być np. w jadłodajni, na skupie złomu albo w pojazdach komunikacji miejskiej i tym samym nie będą uwzględnione w statystykach" - powiedziała.
Poinformowała, że Kamiliańska Misja Pomocy Społecznej dodatkowo przekaże do MRPiPS informację o osobach przebywających w mieszkaniach treningowych. Dane te nie pojawią się jednak w statystykach podsumowujących badanie, ponieważ osoby te nie spełniają definicji "osoby bezdomnej" w rozumieniu ustawy o pomocy społecznej.
- W samym Ursusie jest blisko 50 osób, które de facto są bezdomne, ponieważ nie mają swojego mieszkania, a mieszkanie treningowe w rzeczywistości jest pewną formą schroniska - powiedziała Porowska.
Bezdomni będą pytani m.in o źródła dochodu
Podczas liczenia osoby przeprowadzające badanie będą prosiły bezdomnych o odpowiedź na kilka pytań, które później będą wykorzystywane w celach statystycznych. Osoby bezdomne będą pytane m.in. o wykształcenie, źródła dochodu, stan cywilny, o to jak długo są już bezdomne, a także o wydarzenia, jakie ich zdaniem były przyczyną bezdomności (np. konflikt rodzinny, brak pracy, niepełnosprawność, uzależnienie). Ankieterzy będą również pytali bezdomnych o wsparcie, jakiego potrzebują; w razie potrzeby udzielą także bezpośredniej pomocy.
Badanie pozwoli na określenie liczby osób bezdomnych, a uzyskane informacje gminy będą mogły wykorzystać np. przy podejmowaniu decyzji związanych z polityką mieszkaniową lub też dotyczących liczby placówek udzielających schronienia osobom bezdomnym.
Ogólnopolską akcję liczenia osób bezdomnych przeprowadza się co dwa lata, zimą. Ostatnie takie badanie zostało przeprowadzone w nocy z 8 na 9 lutego 2017 roku - naliczono wówczas ponad 33,4 tys. osób bezdomnych - o 2,7 tys. mniej niż w 2015 r. 83,55 proc. bezdomnych stanowili mężczyźni.
Najwięcej osób bezdomnych przebywało w województwie mazowieckim (4 785 osób), śląskim (4 782 osoby) i pomorskim (3 319 osób). Najmniej bezdomnych było natomiast w województwie podlaskim (693 osoby), świętokrzyskim (762 osoby) oraz lubuskim (886 osób).
Główne przyczyny bezdomności, na które wskazały osoby bezdomne, to eksmisja, wymeldowanie (45 proc.) oraz konflikt rodzinny (36 proc.); w dalszej kolejności znalazły się: uzależnienie (29 proc) i brak pracy (17 proc.). Zdecydowana większość bezdomnych miała wykształcenie zawodowe (43 proc.) lub podstawowe (32 proc.), najmniej było osób z wykształceniem wyższym (2 proc).
Czytaj więcej