Wyszedł w góry i ślad po nim zaginął. Znaleziono ciało 19-latka
Nie żyje 19-latek z Bielska-Białej, który w poniedziałek zaginął w masywie Błatniej (917 m n.p.m.) w Beskidzie Śląskim. Ciało poszukiwanego odnaleźli we wtorek w rejonie Wielkiej Polany w Jaworzu ratownicy GOPR - podała wieczorem śląska policja.
Młodego bielszczanina poszukiwało kilkudziesięciu policjantów, ratowników GOPR, pracowników Nadleśnictwa Bielsko oraz członków grup ratowniczych ochotniczej straży pożarnej z psem tropiącym.
We wtorek ratownicy Grupy Beskidzkiej GOPR natrafili w górach na ciało poszukiwanego.
- Po południu w rejonie Wielkiej Polany w Jaworzu ratownicy GOPR odnaleźli zaginionego. Niestety, mężczyzna nie żyje. Śledczy ustalają szczegółowe okoliczności, w jakich doszło do jego śmierci. Prokurator zarządził przeprowadzenie sekcji zwłok - podała śląska policja.
Nastolatek w poniedziałek rano wybrał się na górską wędrówkę. Ojciec odwiózł go w rejon bielskiej Wapienicy i zostawił na końcowym przystanku linii autobusowej nr 16 przy ul. Zapora. 19-latek nie zabrał ze sobą jedzenia ani żadnych napojów.
Kilka godzin później, pomiędzy godziną 11 a 12, chłopak zadzwonił do ojca i powiedział, że zszedł ze szlaku i zabłądził. Od tego czasu nie było z nim kontaktu.
Czytaj więcej