"Operacja na zasadzie: uderz w pasterza, rozproszą się owce jego". Politycy o "taśmach Kaczyńskiego"
- Przeprosiny już były jedne, będą następne. A jeżeli przekroczą granice szydercy i oszczercy, to będą jeszcze sprawy sądowe, bo trzeba uważać, co się mówi - powiedział w "Śniadaniu w Polsat News" Tadeusz Cymański, wiceszef klubu PiS, komentując taśmy, na których został nagrany m.in. prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński.
- Gdybym był wykładowcą dla takich dziennikarzy czy politologów, to bym to pokazał - jest idealna, bardzo inteligentna operacja na zasadzie biblijnych słów: uderz w pasterza, a rozproszą się owce jego - powiedział Cymański.
Poseł dodał, że "nadchodzą wybory, a nie ma dyskusji o programach, sprawach państwowych". - Jest akcja uderzenia w Jarosława Kaczyńskiego. Ja, który go opuściłem, bo jestem w Solidarnej Polsce, jestem o tyle wiarygodny, bo nigdy nie byłem pochlebcą, ale w tej sprawie będę go bronił zdecydowanie. Tutaj nie ma nic – góra urodziła mysz. (…) Jakie są zarzuty? Uważam, że prezes jest atakowany na zasadzie rzucenia cienia, nie ma konkretnych zarzutów - podkreślił Cymański.
Marek Sawicki z Polskiego Stronnictwa Ludowego zauważył, że "sprawa nie jest taka prosta, bo jest i gospodarcza i polityczna".
- PiS, który wszystkim partiom zarzucał, że się uwłaszczyły, okazuje się, że jest jedynym środowiskiem, które się uwłaszczyło. PiS, który wszystkim zarzucał układ, jest jedynym środowiskiem, gdzie po prostu rządzi jeden wielki, olbrzymi układ - powiedziała Joanna Mucha z Platformy Obywatelskiej.
"Prawo jest dziurawe i trzeba to naprawić"
- Jak ktoś przeczyta te rozmowy bez narzuconej narracji politycznej, to wychodzi obraz człowieka, który normalnie rozmawia, zna się na tym, o czym rozmawia - skomentował z kolei Andrzej Dera z Kancelarii Prezydenta.
Marcin Anaszewicz (Wiosna) zaznaczył, że "sprawa spółki Srebrna budziła kontrowersje przez ostatnie 30 lat i żaden rząd w Polsce nie wyjaśnił tej sprawy". - Mam wrażenie, że, gdy dzisiaj Polki i Polacy obserwują naszą dyskusję, to są zaskoczeni, że w sytuacji, kiedy strajkują nauczyciele, pielęgniarki, rolnicy, my dyskutujemy o tym, czy ktoś odprowadził VAT. Dyskutujemy o jakichś "wuzetkach", dyskutujemy o kuzynach. Uważamy, że przy tej prokuraturze, przy tych służbach, raczej tej sprawy się nie wyjaśni. Tu nie ma co, moim zdaniem się dalej emocjonować - powiedział polityk z ugrupowania Roberta Biedronia.
Gość Dariusza Ociepy dodał, że "prawo jest dziurawe i trzeba to naprawić". - Być może najwyższy czas jasno powiedzieć: tam, gdzie się tworzy prawo, czyli w parlamencie, nie można prowadzić działalności gospodarczej - podkreślił Anaszewicz.
- To jest spór pomiędzy dwoma podmiotami i ten spór musi zostać rozstrzygnięty w sądzie. (...) Mam nadzieję, że prokuratura zajmie się bezstronnie tą sprawą i zostanie ona jak najszybciej wyjaśniona - zauważył Łukasz Rzepecki (Kukiz'15).
Polityk dodał, że "od dwóch tygodni, od momentu ujawnienia taśm, państwo stanęło". - Instytucje państwa nie działają należycie. Ministrowie, premier i inne jednostki, które mogłyby przedstawiać kolejne programy dla Polaków, tak naprawdę nie robią nic, bo czekają na reakcję prezesa Jarosława Kaczyńskiego - powiedział Rzepecki.
Dotychczasowe odcinki programu "Śniadanie w Polsat News" można obejrzeć tutaj.
Czytaj więcej