Rosja: MSZ krytykuje niedopuszczenie rosyjskich obserwatorów na ukraińskie wybory
Rzeczniczka MSZ Rosji Maria Zacharowa skrytykowała w czwartek decyzję parlamentu Ukrainy o niedopuszczeniu obywateli Rosji do misji obserwacyjnych na wybory w tym kraju. "To kolejny krok na drodze do prawdziwej »demokracji« na Ukrainie" - oznajmiła.
Zacharowa podkreśliła, że Rada Najwyższa (parlament Ukrainy) podjęła tę decyzję mimo apeli ze strony Unii Europejskiej i USA o to, by dopuścić na wybory obserwatorów z Rosji.
Ze swej strony rosyjski parlamentarzysta Leonid Słucki zapowiedział, że na sesji Zgromadzenia Parlamentarnego OBWE delegacja rosyjska podniesie kwestię uniemożliwienia obserwowania wyborów na Ukrainie obywatelom Rosji.
"Będziemy nadal nalegać"
Rada Najwyższa podjęła decyzję, iż obywatele Federacji Rosyjskiej nie będą mogli uczestniczyć w misjach obserwacyjnych podczas wyborów na Ukrainie - zarówno prezydenckich, jak i parlamentarnych i do władz lokalnych. Już w marcu odbędą się na Ukrainie wybory prezydenckie. Motywem decyzji ma być - według strony ukraińskiej - zapobieżenie ingerencji ze strony Rosji w proces wyborczy i wyniki głosowania.
Przeciwko uczestnictwu rosyjskich obserwatorów w tegorocznych wyborach prezydenckich i parlamentarnych wypowiadali się m.in. prezydent Ukrainy Petro Poroszenko i szef dyplomacji Pawło Klimkin. Poroszenko zapowiedział nawet, że wyda straży granicznej rozkaz, by nie wpuszczała obserwatorów na Ukrainę.
Wiceminister spraw zagranicznych Rosji Grigorij Karasin powiedział w czwartek, że wypowiedzi Poroszenki na ten temat naruszają normy kontaktów międzynarodowych. - Będziemy nadal nalegać na to, by legalne prawa suwerennych państw, które mają prawo kierować swych przedstawicieli do misji obserwacyjnych, były przestrzegane - zapowiedział Karasin.
Czytaj więcej
Komentarze