Berła i złote jabłka w koszu na śmieci. Prawdopodobnie odnaleziono skradzione klejnoty królewskie
Wszystko wskazuje na to, że odnaleziono klejnoty królewskie, skradzione latem zeszłego roku z katedry w Straengnaes (90 km na wschód od Sztokholmu) - podała we wtorek szwedzka policja. Proces mężczyzny oskarżonego o ich zuchwałą kradzież został przerwany.
Według policji korony, berła oraz jabłka należące do szwedzkich władców: króla Karola IX Wazy (1604-16) oraz królowej Krystyny Wazówny (1632-54), zostały odnalezione przez nocnego stróża w kontenerze na śmieci w miejscowości Akersberga na północ od Sztokholmu.
"Trwają intensywne prace, mające potwierdzić autentyczność znalezionych przedmiotów" - przekazała policja w komunikacie.
Uciekali rowerami, a potem wsiedli do motorówki
Królewskie klejnoty, których wartość pieniężną oszacowano na 65 mln koron (6,25 mln euro), zostały skradzione z katedry w Straengnaes 31 lipca 2018 roku. Według świadka dwaj mężczyźni zabrali skarb z ogromnej szklanej gabloty, a następnie uciekli rowerami w kierunku jeziora Melar, gdzie przesiedli się na motorówkę.
Kilka tygodni po zdarzeniu aresztowano 22-letniego mężczyznę, którego oskarżono o udział w kradzieży. We wtorek w mieście Eskilstuna miał zakończyć się jego proces, jednak z powodu prawdopodobnego odnalezienia klejnotów proces przerwano. Prokurator chce wznowić postępowanie w tej sprawie.
W katedrze w Straengnaes znajduje się nagrobek księżniczki Izabelli Wazówny (1564-1566), najstarszej córki Jana III Wazy i Katarzyny Jagiellonki. W przykatedralnej bibliotece przechowywane są cenne polonika.
WIDEO: Rekord za pojedynczą perłę. Klejnot Marii Antoniny sprzedany za 36 mln dolarów
Czytaj więcej