Zabija podejrzanych o gwałt, zostawia wiadomość. Policja w Bangladeszu szuka "Herkulesa"
"Jestem Rakib. Jestem gwałcicielem dziewczyny z Bhandarii. Strzeżcie się gwałciciele" - głosi napis na kartce znalezionej przy ciele 20-letniego Rakiba Hossaina. Mężczyzna był podejrzany ws. gwałtu na studentce. To już trzeci przypadek w Bangladeszu podobnego zabójstwa w ostatnich dwóch tygodniach. Tym razem sprawca zbrodni podpisał się jako "Herkules".
Ciało 20-letniego Rakiba znaleziono w piątek w dystrykcie Jhalakati w dzielnicy Rajapur. Mężczyzna został zabity strzałem w głowę, a na jego szyi zawieszono wiadomość od "Herkulesa".
হারকিউলিস সুবর্ন চর ঘুরে আসুন। pic.twitter.com/6vMcRm5shq
— Md. Nazrul islam (@MdNazrul25) 2 lutego 2019
Trzy powiązane zabójstwa
Rakib był studentem prawa na prywatnym uniwersytecie w Dhace, mieszkał w Bhandarii. Wspólnie z 28-letnim Sajalem Jomadderem miał 14 stycznia zgwałcić studentkę, która przyjechała do rodzinnej miejscowości odwiedzić dziadków.
17 stycznia ojciec dziewczyny złożył na policji doniesienie, w którym oskarżył Rakiba i Sajala o gwałt na jego córce. Tydzień później, 24 stycznia, ciało Sajala zostało znalezione w dzielnicy Kathalia. Podobnie, jak Rakib został zastrzelony, a na jego szyi wisiała kartka o treści "Jestem zamieszany w gwałt na (imię ofiary), a to są konsekwencje".
Policja nie wyklucza, że "Herkules" może być też zabójcą 39-letniego Ripona. Ripon był głównym podejrzanym ws. zabójstwa 18-letniej kobiety, która przed śmiercią oskarżyła go i jego czterech współpracowników o gwałt. Ciało 39-latka znaleziono 17 stycznia w dzielnicy Sawar na przedmieściach Dhaki (Dhaka jest oddalona od Bhandarii o ok. 180 km). On też na szyi miał zawieszoną kartkę z wiadomością od zabójcy.
"Musimy być ostrożni"
W przypadku zabójstwa Sajala głównym podejrzanym jest ojciec zgwałconej studentki. Na razie policja nie potwierdza, czy zabójstw dokonała ta sama osoba.
Zaniepokojenie w związku z serią morderstw wyrażają organizacje walczące o prawa człowieka.
- Musimy być ostożni w tej sprawie i dokładnie ustalić, dlaczego te incydenty mają miejsce - powiedziała dziennikowi "Daily Star" Sheepa Hafiza dyrektor wykonawczy organizacji Ain o Salish Kendra. Jak zaznaczyła samodzielne wymierzanie sprawiedliwości "nie powinno być brane pod uwagę".
Czytaj więcej