"Solidarność" domaga się podwyżek w budżetówce. Akcja odwiedzin biur parlamentarnych
W poniedziałek działacze NSZZ "Solidarność" odwiedzą biura parlamentarzystów Prawa i Sprawiedliwości, Porozumienia i Solidarnej Polski w całym kraju, aby wręczyć im postulaty związkowe dotyczące podwyżek wynagrodzeń w sferze budżetowej.
Rzecznik prasowy przewodniczącego NSZZ "Solidarność" Marek Lewandowski powiedział w piątek, że w niektórych regionach "S" związkowcy odwiedzili już w czwartek i piątek biura parlamentarne PiS, Porozumienia i Solidarnej Polski. - Tak stało się m.in. w Regionie Gdańskim, Warmińsko-Mazurskim oraz Śląsko-Dąbrowskim - dodał.
- W większości jednak Regionów NSZZ "Solidarność" akcja odwiedzin biur parlamentarnych została zaplanowana na poniedziałek 4 lutego - wyjaśnił Lewandowski.
"Pracownicy budżetówki czują się dyskryminowani"
Pomysł wizyt w biurach poselskich i senatorskich Zjednoczonej Prawicy z postulatami "S" to pokłosie stanowiska Komisji Krajowej NSZZ "Solidarność" z grudnia ub.r. w sprawie "sytuacji społeczno-gospodarczej oraz niepokojącego stanu dialogu w Polsce".
- NSZZ "Solidarność" nie zgadza się na brak lub niewielki wzrost wynagrodzeń w szeroko rozumianej sferze budżetowej w sytuacji, gdy wpływy budżetowe są na tak wysokim poziomie, o jakim chwali się premier Mateusz Morawiecki. Pracownicy budżetówki czują się więc dyskryminowani widząc rosnące płace w sektorze przedsiębiorstw oraz w sferze mundurowej (policjanci i wojsko) - nadmienił Lewandowski.
Poinformował, że we wtorek 5 lutego w Warszawie odbędzie się posiedzenie Krajowego Sztabu Protestacyjno-Strajkowego NSZZ "Solidarność", podczas którego zostaną podjęte decyzje dotyczące dalszych działań protestacyjnych.
W połowie stycznia Komisja Krajowa NSZZ "Solidarność" przyjęła stanowisko, w którym domaga się wzrostu wynagrodzeń dla zatrudnionych w budżetówce proporcjonalnie do wzrostu wynagrodzeń służb mundurowych.
"Rząd uchyla się od realizacji obietnic złożonych w kampanii"
W ocenie KK "S", rząd po raz kolejny przekazał środki budżetowe na wzrost wynagrodzeń tylko nielicznym grupom zatrudnionych urzędników czy też funkcjonariuszy. "Odbywa się to niestety kosztem pozostałych. Pomijanie we wzroście wynagrodzeń grup najmniej zarabiających czy też nierównomierny wzrost płac tworzy dysproporcje w przeciętnych wynagrodzeniach miesięcznych w poszczególnych działach" - głosi styczniowe stanowisko władz "S".
Zdaniem "S" "kolejny już rok rząd Prawa i Sprawiedliwości uchyla się od realizacji obietnic złożonych w kampanii wyborczej 2015 roku w zakresie wysokości kwoty wolnej od podatku dochodowego, waloryzacji wysokości zryczałtowanych kosztów uzyskania przychodu osób fizycznych, waloryzacji kwot progów podatkowych, wycofania antypracowniczych zmian w kodeksie pracy, szczególnie dot. czasu pracy i okresu rozliczeniowego, pełnego odmrożenia kwot odpisu na zakładowy fundusz świadczeń socjalnych, uchylenia wygaszania emerytur pomostowych, przyjęcia ustawy o Służbie Ochrony Kolei oraz wprowadzenia pluralizmu związkowego w Policji".
W ocenie Komisji Krajowej, "postulaty kierowane przez NSZZ »Solidarność« do rządu, niestety nie znajdują właściwego rozpatrzenia, a na kierowane wystąpienia nie ma w większości żadnej odpowiedzi".
15 stycznia natomiast Nadzwyczajna Rada Krajowej Sekcji Oświaty i Wychowania NSZZ "Solidarność" powołała komitet protestacyjno-strajkowy. Podtrzymała swój postulat - domaga się podwyżki wynagrodzeń pracowników oświaty o 15 proc. od stycznia 2019 r.
Czytaj więcej
Komentarze