Grzegorz Braun: kandydatura Dulkiewicz na prezydenta Gdańska jest "nielegalna"
Wszystko wskazuje na to, że kandydatura Aleksandry Dulkiewicz w wyborach uzupełniających na prezydenta Gdańska jest nielegalna - uważa kandydat na prezydenta Gdańska Grzegorz Braun. Jego zdaniem komitet, który ją popiera i zbiera dla niej podpisy został zarejestrowany niewłaściwie. KWW Brauna zgłosiło sprawę do PKW.
Przedterminowe wybory na prezydenta Gdańska odbędą się w niedzielę 3 marca. Rozporządzenie w tej sprawie podpisał premier Mateusz Morawiecki. Jest to wynikiem wygaśnięcia mandatu prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza, który zmarł 14 stycznia, po tym jak dzień wcześniej został zaatakowany nożem przez 27-letniego Stefana W. podczas finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.
Delegatura Krajowego Biura Wyborczego w Gdańsku przyjęła zgłoszenia od ośmiu komitetów wyborczych. Ich rejestracja nastąpi wówczas, gdy do środy 6 lutego, do północy, zbiorą 3 tys. podpisów mieszkańców Gdańska. Jako pierwsza swój udział w wyborach ogłosiła pełniąca obowiązki prezydenta Gdańska Aleksandra Dulkiewicz, szefowa sztabu bezpartyjnego komitetu wyborczego Pawła Adamowicza "Wszystko dla Gdańska" w jesiennych wyborach w 2018 r.
"Żyjemy w państwie prawa"
Podczas konferencji przed siedzibą Państwowej Komisji Wyborczej Braun poinformował, że jego komitet zgłosił w poniedziałek do PKW zawiadomienie w sprawie rażącego naruszenia procedury wyborczej przy zarejestrowaniu komitetu wyborczego wyborców "Wszystko Dla Gdańska", popierającego w wyborach na prezydenta Gdańska Aleksandrę Dulkiewicz, a który nazywa się tak samo jak stowarzyszenie "Wszystko Dla Gdańska".
- Wszystko wskazuje na to, że kandydatura Aleksandry Dulkiewicz w wyborach uzupełniających na prezydenta Gdańska jest nielegalna. Prowadzona od szeregu dni zbiórka podpisów popierających tę kandydaturę jest nielegalna z uwagi na fakt niezarejestrowania w sposób właściwy komitetu wyborczego wyborców, który z tą kandydaturą występuje - powiedział Braun.
Polityk powołał się na art. 95 par. 3 Kodeksu wyborczego. Brzmi on: "Nazwa i skrót nazwy komitetu wyborczego wyborców muszą być różne od nazw lub skrótu nazw partii politycznych lub organizacji, wpisanych odpowiednio do ewidencji lub rejestru, prowadzonych przez właściwy organ".
Obecny na konferencji mec. Stefan Hambura podkreślił, że "żyjemy w państwie prawa i oczekujemy, żeby dzisiaj nastąpiło bardzo pilne spotkanie PKW i żeby zostały wyciągnięte odpowiednie wnioski, żeby nie doszło do dalszego naruszania prawa".
"Błędy i niedopatrzenia spadają na premiera Morawieckiego"
Mariusz Dzierżawski, mąż zaufania KWW Grzegorza Brauna zaznaczył, że błędy i niedopatrzenia przy rejestracji komitetu wyborczego spadają na premiera Mateusza Morawieckiego, który wyznaczył Dulkiewicz na p.o. prezydenta Gdańska. Jego zdaniem premier powinien odwołać Dulkiewicz z pełnionego stanowiska.
Braun mówił, że odwołany powinien być również komisarz wyborczy, który zarejestrował komitet.
Do zarzutów odniósł się na konferencji prasowej zastępca prezydenta Gdańska Piotr Grzelak. - Czekamy na posiedzenie Państwowej Komisji Wyborczej i jej decyzję w tej sprawie - powiedział na konferencji prasowej. Jak podał, PKW ma się zebrać w tej sprawie o godz. 16.
- Na teraz możemy powiedzieć, że komitet zarejestrowaliśmy, że była decyzja PKW o rejestracji komitetu. Co więcej, w kwestii samej nazwy zostaliśmy wezwani do uzupełnienia dokumentów o zgodę stowarzyszenia "Wszystko dla Gdańska" i organy statutowe stowarzyszenia taką zgodę wyraziły. Z pokorą czekamy na decyzję PKW. Jestem przekonany, że najlepsza kandydatka na prezydenta Gdańska Aleksandra Dulkiewicz będzie na liście kandydatów, ale przede wszystkim wierzę w to, że zwycięży 3 marca - dodał Grzelak.
M.in. wnuk Anny Walentynowicz
O stanowisko prezydenta Gdańska chcą się też ubiegać m.in.: Piotr Walentynowicz, wnuk legendarnej działaczki Solidarności Anny Walentynowicz (komitet "Gdańsk dla mieszkańców"), bezrobotny Andrzej Kania (komitet "Alternatywa Społeczna") czy działacz katolicki i przedsiębiorca budowlany Marek Skiba (komitet wyborczy "Odpowiedzialni-Gdańsk").
Jesienne wybory na prezydenta Gdańska wygrał Paweł Adamowicz uzyskując w drugiej turze 64,80 proc. głosów i pokonując kandydata Zjednoczonej Prawicy, Kacpra Płażyńskiego (35,20 proc. głosów).
Po tragicznej śmierci Adamowicza prezes PiS Jarosław Kaczyński oświadczył, że jego partia nie wystawi własnego kandydata w przedterminowych wyborach w Gdańsku.
Czytaj więcej
Komentarze