Polacy utknęli w korku na autostradzie w Alpach. Czekają już 17 godzin. Wśród nich kobieta w ciąży
Grupa Polaków wracająca z nart utknęła w korku na autostradzie A22 we Włoszech - 30 km od granicy z Austrią. W unieruchomionym od ponad 17 godzin autokarze są dzieci i kobieta w ciąży. Intensywne opady śniegu w Alpach doprowadziły do zejścia lawiny na przełęczy Brenner. Zamknięto autostrady, utknęło na nich tysiące samochodów.
Polacy, którzy skontaktowali się z polsatnews.pl za pośrednictwem strony "Twój News", skarżą się, że nikt nie jest w stanie udzielić im informacji o tym, jak długo jeszcze będą musieli czekać.
- Kończy nam się powoli jedzenie, kończy nam się woda, nie mamy już paliwa do ogrzewania autokaru - wylicza jeden z uwięzionych w autokarze na autostradzie Polaków.
W przesłanym wideo podkreśla, że w grupie są dzieci, osoby starsze i kobieta w ciąży. - Nie możemy się doprosić o pomoc - dodaje.
Opady śniegu, które w ostatnich tygodniach nawiedziły poszczególne rejony Austrii, są większe od tych, które notowano tam w ostatnim dziesięcioleciu lub nawet stuleciu.
Z powodu zwiększonego ryzyka lawinowego władze proszą o ostrożność i kontrolowanie grubości pokrywy śnieżnej na dachach domów.
Sposób na radzenie sobie z lawinami znaleźli Szwajcarzy i Słowacy. Wyzwalają prewencyjnie lawiny za pomocą ładunków wybuchowych. Jedną z takich wywołanych sztucznie lawin - po szwajcarskiej stronie nad Grimentz - uwieczniono na filmie udostępnionym przez Meteo-Alpes.
Przełęcz Brenner, na której utknęli Polacy, to jedna z najważniejszych alpejskich przełęczy na granicy Austrii i Włoch, położona na wysokości 1374 m n.p.m. Oddziela Alpy Zillertalskie od Alp Sztubajskich w Alpach Centralnych.
Zdjęcia, filmy i informacje można wysłać przez stronę "Twój News" oraz profil polsatnews.pl na Facebooku.
Czytaj więcej