Ruszyła zbiórka pieniędzy na Europejskie Centrum Solidarności. "Idzie 100 tys. zł na godzinę"

Patrycja Krzymińska najpierw zorganizowała zbiórkę do ostatniej puszki Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy prezydenta Pawła Adamowicza. Od dziś zbiera datki na Europejskie Centrum Solidarności. W ciągu pierwszej godziny wpłynęło ponad 100 tysięcy. Cel to zebranie 3 miliony złotych, które pozwolą na zorganizowanie obchodów rocznicy wyborów 4 czerwca 1989 roku.
Europejskie Centrum Solidarności w ostatnich latach otrzymywało dotację podmiotową na poziomie ponad 7 mln zł. W październiku ub. roku ministerstwo kultury podjęło decyzję o powrocie w 2019 r. do podstawowej kwoty dotacji w wysokości 4 mln zł, uzasadniając że taka kwota jest zapisana w umowie o współprowadzeniu instytucji i zgodna z aneksem z 2013 r.
W środę resort wskazał, że zwiększenie dotacji dla ECS będzie możliwe poprzez podpisanie nowego aneksu do umowy założycielskiej. Decyzja ministerstwa odbierana jest m.in. przez władze Gdańska i województwa pomorskiego jako "chęć przejęcia ECS".
P.o. prezydenta Gdańska Aleksandra Dulkiewicz poinformowała, że w sobotę ma się odbyć nadzwyczajne posiedzenie rady Europejskiego Centrum Solidarności, podczas którego przedstawione mają zostać szczegóły propozycji ministra KiDN odnośnie ECS.
Spontaniczna zbiórka
W piątek ruszyła na Facebooku społeczna zbiórka pieniędzy zatytułowana #WspieramECS. Odpowiedzialna za nią jest Patrycja Krzemińska.
Po tragicznej śmierci Pawła Adamowicza pochodząca z gminy Pruszcz Gd. Patrycja Krzymińska (wcześniej mieszkająca w Gdańsku) zainicjowała spontanicznie na Facebooku akcję zbiórki do wirtualnej "puszki prezydenta". Zbiórka ta zakończyła się w nocy z 22 na 23 stycznia. Zebrano 16 milionów złotych.
Cel zbiórki na ECS to 3 miliony złotych. - Idzie 100 tys. zł na godzinę - powiedziała Krzemińska w rozmowie z reporterką Polsat News, Anną Gonią-Kuc.
Jak dodała, "zbierają głównie na organizację obchodów wyborów w czerwcu 1989 r.".
MKiDN mogłoby wpływać na ofertę programową ECS
W piątek do sytuacji w ECS odniósł się marszałek województwa wielkopolskiego Marek Woźniak, który zadeklarował wsparcie dla tej instytucji w wysokości 100 tys. zł. Jak tłumaczył Woźniak, "wszyscy chcielibyśmy pomóc Europejskiemu Centrum Solidarności, przede wszystkim dlatego, żeby nie znalazło się pod wpływami MKiDN; pod wpływami, które mogłyby mieć charakter polityczny i wpływać na ofertę programową ECS".
- Ja zadeklarowałem marszałkowi pomorskiemu Mieczysławowi Strukowi wsparcie w wysokości 100 tys. zł, transferem z naszego do pomorskiego budżetu, z tzw. rezerwy ogólnej. I stąd mój apel do wszystkich samorządowców, aby województwa pomogły województwu, a miasta Gdańskowi. Wtedy mogłyby samodzielnie sfinansować wszystkie koszty ECS - podkreślił.
"Wspólny symbol wolności w Polsce"
Woźniak wskazał, że ECS to "nasz wspólny symbol wolności w Polsce, a nie wyłącznie regionalna instytucja”. - Możemy ją śmiało traktować jako instytucję narodową i to wsparcie samorządowe jest potrzebne, aby obronić ECS przed jakimikolwiek wpływami politycznymi - dodał.
Zdaniem marszałka województwa wielkopolskiego, decyzja ministra Piotra Glińskiego "to nic innego jak próba przejęcia części wpływów na kształt tej instytucji". - Możliwość wpłynięcia na ofertę programową wiąże się z ryzykiem zmiany profilu przekazu ECS i też próbą wpływania na korektę historii, której doświadczaliśmy już ze strony PiS. Myślę, że trzeba stanowczo bronić tego miejsca jako pewnej świętości przed takimi właśnie wpływami - zaznaczył.
Woźniak powiedział również, że pozostaje w stałym kontakcie z samorządami Gdańska oraz Pomorza. „Kiedy zajdzie taka potrzeba, sprawa stanie - z mojej inicjatywy - na sesji sejmiku. Planuję to zrobić na sesji marcowej” - zadeklarował.
Dodał, że nie spodziewa się w tej kwestii poparcia ze strony radnych Prawa i Sprawiedliwości, ale - jak zaznaczył - „jest nas wystarczająco wiele, by samodzielnie podjąć decyzję wsparcia tego ważnego dla wszystkich Polaków miejsca” - powiedział PAP Woźniak.
Czytaj więcej