Były policjant skazany na 6 lat więzienia m.in. za pobicie ze skutkiem śmiertelnym
Sąd Okręgowy w Słupsku skazał byłego policjanta z Człuchowa 38-letniego Krystiana L. na 6 lat więzienia. To łączny wymiar kary za uderzenie i zepchnięcie ze schodów Piotra C., co spowodowało jego śmierć oraz pobicie swojej ówczesnej partnerki. W jej obronie stanął Piotr P. Konsekwencje były tragiczne. Wyrok jest nieprawomocny.
Do popełnienia przestępstw doszło 7 kwietnia 2018 r. w Chojnicach, kiedy to Krystian L. i jego ówczesna partnerka spotkali się z ich wspólnym kolegą Piotrem P. z Przechlewa.
Mężczyzna przyjechał do mieszkania kobiety, następnie cała trójka pojechała do restauracji i tam spożywała alkohol. Gdy wracali między Krystianem L. a jego partnerką doszło do kłótni. W jej obronie stanął Piotr P. Konsekwencje były tragiczne.
Zepchnął mężczyznę ze schodów
Za uderzenie Piotra P., zepchnięcie go ze schodów, w wyniku czego ten uderzył głową o posadzkę z płytek ceramicznych, doznał ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, a ostatecznie po tygodniu zmarł w szpitalu sąd skazał Krystiana L. na 5 lat i sześć miesięcy pozbawienia wolności.
Za popchnięcie ówczesnej partnerki, powodując jej upadek, kopnięcie jej w głowę, doprowadzając do złamania jej kciuka, do powstania obrażeń skutkujących naruszeniem ciała na okres powyżej siedmiu dni sąd skazał oskarżonego na rok pozbawienia wolności.
O złamaniu kciuka pokrzywdzona poinformowała sąd w trakcie procesu. Skutkiem była zmiana opisanego w akcie oskarżenia czynu i jego kwalifikacji.
Ostatecznie sędzia Jacek Żółć wymierzył Krystianowi L. karę łączną 6 lat pozbawienia wolności. Na rzecz pokrzywdzonych - ojca i brata Piotra P. sąd zasądził po 10 tys. zł zadośćuczynienia.
W uzasadnieniu podkreślił, że dowody wskazywały na to, że oskarżony zepchnął Piotra P. ze schodów, musiał więc liczyć się ze spowodowaniem u niego ewentualnych ciężkich obrażeń ciała. Nie ma jednak bezpośrednich dowodów na to, że chciał umyślnie doprowadzić do śmierci Piotra P.
Był "chorobliwie zazdrosny"
Ponadto sąd wskazał, że jeszcze dwa lata temu za to przestępstwo maksymalny wymiar kary to było 12 lat pozbawienia wolności. W wyniku zaostrzenia przepisów, ta dolna granica to 5 lat, a górna nawet dożywocie.
- To, że przepis się zmienił, nie oznacza automatycznie, że szkodliwość tego czynu jest większa - powiedział sędzia.
Podkreślił, że "oskarżony nie jest bandziorem, Stefanem W. chorym, psychopatycznym człowiekiem. Jest człowiekiem z problemami (…) źle alkohol na niego oddziaływał". Zaznaczył, że nie ma wątpliwości, że motywem jego działania była zazdrość, "można powiedzieć chorobliwa, bezzasadna".
Wyrok nie jest prawomocny. Krystian L. 15 kwietnia 2018 r. rozkazem komendanta powiatowego policji w Człuchowie został zwolniony ze służby w policji.
Czytaj więcej