Media: w sprawie łapówek dla posła miało chodzić o usługi seksualne
Jeden z posłów miał przyjmować korzyści majątkowe w zamian za załatwianie intratnych zleceń w państwowych instytucjach dla trzech biznesmenów. W czwartek CBA zatrzymało w tej sprawie trzy osoby, a media informują, że politykiem, który miał za opłacanie usług seksualnych załatwiać zlecenia, jest Stefan Niesiołowski z PSL-UED. Poseł zaprzecza i wskazuje, by o sprawę pytać "tych geniuszy z CBA".
W czwartek CBA zatrzymało w Łodzi i Konstantynowie Łódzkim biznesmenów Bogdana W., Wojciecha K. i Krzysztofa K. uwikłanych w korupcyjny proceder. Z nieoficjalnych informacji wynika, że zatrzymani są związani m.in. z branżą hotelarsko-gastronomiczną.
Załatwianie zleceń w zamian za usługi seksualne
"Wirtualna Polska" ustaliła, że Prokuratura Krajowa złoży do marszałka Sejmu wniosek o uchylenie immunitetu poselskiego Stefanowi Niesiołowskiemu. Polityk miał przyjmować korzyści majątkowe w zamian za załatwianie intratnych zleceń w państwowych instytucjach dla trzech biznesmenów. Ponadto, według Se.pl (strony internetowej "Super Expressu"), miał "pomagać zatrzymanym przez Centralne Biuro Antykorupcyjne biznesmenom w dostarczaniu miału węglowego i fosforytu do zakładów należących do spółki skarbu państwa".
Według mediów, poseł miał przyjmować łapówki w postaci usług seksualnych.
Służby nie potwierdzają oficjalnie, że chodzi o posła Stefana Niesiołowskiego. Temistokles Brodowski z wydziału komunikacji społecznej CBA, pytany, czy chodzi o Niesiołowskiego, odpowiedział: - Nie potwierdzam ani nie zaprzeczam. Nie wypowiadam się w tej sprawie.
Łódzkie #CBA zatrzymało trzech skorumpowanych biznesmenów. Wręczali korzyści posłowi na Sejm RP. pic.twitter.com/jido8BmteM
— CBA (@CBAgovPL) January 31, 2019
Informator WP o nagraniach: biznesmeni mówią o "jurnym Stefanie"
Informację, że chodzi o posła Niesiołowskiego podało TVP Info oraz Radio ZET. Natomiast WP informuje, że agenci CBA dysponują ponoć materiałami operacyjnymi, na których występuje poseł Stefan Niesiołowski. - Takich usług seksualnych, z których skorzystał Niesiołowski, miało być 29. Proceder odbywał się w mieszkaniu w Łodzi, należącym do biznesmenów. Do spotkań z kobietami dochodziło od stycznia 2013 r. do końca 2015 r. - miał powiedzieć WP jeden ze śledczych.
W podsłuchanych rozmowach biznesmeni mówią m.in. o "jurnym Stefanie". - Mówią, że zarwał łóżko i że teraz powinien korzystać z kanapy - mówi informator WP. Usługi seksualne miały świadczyć opłacane przez biznesmenów prostytutki i jedna z pracownic łódzkich restauracji.
Rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn powiedział w rozmowie z Polsat News, że Prokuratura Krajowa "przygotowuje komunikat" ws. posła, o którym mowa w komunikacie CBA. Ma być on gotowy jeszcze w czwartek.
- Żadnych łapówek nikomu nie dałem ani nie wziąłem - powiedział poseł w czwartek w Sejmie. Niesiołowski podkreślił, że nie zna zatrzymanych biznesmenów. - Nie ma nazwisk - dodał.
Niesiołowski: chodzi chyba o przykrywkę Kaczyńskiego
Dopytywany o sprawę Niesiołowski wskazał, by pytać o sprawę "tych geniuszy z CBA".
- Chodzi o przykrywkę chyba Kaczyńskiego (...), jego taśmy, prosta sprawa, banalna. Wymyślili, wielka operacja - dodał.
Według CBA, w najbliższym czasie planowane są kolejne czynności procesowe. Sprawa ma charakter wielowątkowy i jest rozwojowa.
Czytaj więcej