But na plaży. Nowe ślady w sprawie zaginionego w USA krakowskiego nauczyciela
Znaleziony na plaży but i dezodorant mogą przynieść przełom w sprawie zaginionego 17 stycznia w Stanach Zjednoczonych krakowskiego nauczyciela Michała Krówczyńskiego - informują lokalne, amerykańskie media. Polak przyjechał 11 stycznia na urlop do USA, 17 stycznia wymeldował się z hostelu i poprosił o przechowanie bagażu. Nigdy po niego nie wrócił.
Brązowy but marki Tommy Hilfiger, podobny do modelu, który Krówczyński kupił kilka dni wcześniej, został znaleziony na skalistej plaży w parku Calumet w San Diego na południu Kalifornii. Kilometr dalej na północ odnaleziono natomiast dezodorant z polskimi napisami na opakowaniu.
- Wolałbym nie znaleźć tego buta - mówił w rozmowie z telewizją Fox 10 Bogdan Cichocki, Polak zaangażowany w poszukiwania Krówczyńskiego. - Wiem jak to jest być daleko od rodziny, współczuję im. To może być znak, że stało mu się coś złego - dodawał Cichocki.
Zaginionego 30-latka szukają wolontariusze z San Diego, w tym przebywający tam Polacy.
Nauczyciel i doktorant
Krówczyński jest nauczycielem matematyki w jednej z krakowskich szkół średnich i doktorantem na jednej z tamtejszych uczelni. 11 stycznia przyleciał do Stanów Zjednoczonych na krótki urlop - miał odwiedzić znajomego w Phoenix w stanie Arizona, a następnie zatrzymać się w San Diego.
Przed południem 17 stycznia wymeldował się z hostelu La Jolla Biltmore znajdującego się zaledwie kilkaset metrów od parku, w którym znaleziono but. Poprosił o przechowanie bagażu do godziny 16, ale nigdy po niego nie wrócił. Nie zjawił się na zaplanowany na ten sam dzień lot powrotny do Phoenix oraz na następny lot do Polski.
Poszukiwania Polaka prowadzą policja w San Diego i Krakowie.
Czytaj więcej
Komentarze