USA oskarżają Huawei. Długa lista zarzutów
Ministerstwo sprawiedliwości USA przedstawiło w poniedziałek Huawei oraz jej wiceprezes Meng Wanzhou 13 zarzutów, związanych z łamaniem amerykańskich sankcji przeciwko Iranowi oraz dotyczących licznych oszustw, w tym bankowych, elektronicznych i kradzieży technologii.
Meng zatrzymano 1 grudnia w Kanadzie na wniosek władz amerykańskich; została zwolniona za kaucją i przebywa w swoim domu w Vancouver. Jak powiedział na poniedziałkowej konferencji prasowej pełniący obowiązki prokuratora generalnego USA Matthew Whitaker, USA starają się o ekstradycję Meng i przekażą Kanadzie formalny wniosek do środy, 30 stycznia tydzień temu Chiny zażądały, by USA zrezygnowały z wnioskowania o ekstradycję Meng z Kanady.
Przekazanie Kanadzie przez USA formalnego wniosku o ekstradycję wiceprezes Huawei Meng Wanzhou to także kolejny etap losów trzech Kanadyjczyków zatrzymanych w Chinach. Skazany na karę śmierci złożył w poniedziałek apelację od wyroku.
Chiny grożą Kanadzie
Po aresztowaniu Meng chińskie władze zagroziły Kanadzie "poważnymi konsekwencjami", jeśli nie zostanie ona natychmiast uwolniona. Kilka dni po jej zatrzymaniu, w Chinach aresztowano byłego dyplomatę Michaela Kovriga i przedsiębiorcę Michaela Stavora, Kanadyjczyków podejrzanych o "działalność zagrażającą bezpieczeństwu narodowemu Chin".
Chiński sąd podwyższył również niedawno innemu obywatelowi Kanady Robertowi Schellenbergowi wyrok za przemyt narkotyków z 15 lat więzienia na karę śmierci. Rząd Kanady zwrócił się już do Chin o ułaskawienie Schellenberga.
Jak w poniedziałek podał dziennik "The Globe and Mail", Schellenberg złożył apelację od wyroku. Dziennik dodał, że Kanadyjczyk, korzystając z porad swojego chińskiego prawnika, sam napisał list w sprawie apelacji, co w Chinach jest rzeczą niezwykłą. Nie wiadomo, jak długo zajmie rozpatrzenie apelacji. Cytowany przez dziennik rzecznik prasowy chińskiego MSZ powiedział w poniedziałek, że "podstawą działania Chin jest praworządność".
Nieufność wobec Huawei
Pojęcia praworządności i państwa prawa powracają w trwającym od grudnia dyplomatycznym sporze między Kanadą a Chinami. Kanada ustawicznie odwołuje się do zasady praworządności i wyraża swoje zaniepokojenie losem Kanadyjczyków, natomiast Chiny powracają do wypowiedzi na temat suwerenności swoich decyzji. Media kanadyjskie zwracały uwagę, że pojęcie praworządności, tak jak jest ono rozumiane w zachodnich demokracjach, ma inne znaczenie w komunistycznych Chinach.
W wielu krajach rośnie nieufność wobec koncernu Huawei, który jest największym producentem sprzętu telekomunikacyjnego na świecie. USA i niektórzy ich sojusznicy podejrzewają firmę o niejawne związki z chińskim rządem i obawiają się, że może ona wykorzystywać produkowane przez siebie urządzenia do prowadzenia działalności szpiegowskiej na rzecz Pekinu. Huawei temu zaprzecza.
Założycielem istniejącej od 1987 r. firmy Huawei jest Ren Zhengfei, ojciec Meng Wangzhou. Według amerykańskich prokuratorów wartość jego majątku wynosi 3,2 mld USD i jest on 83 na liście najbogatszych ludzi na świecie. Ren Zhengfei był w przeszłości inżynierem pracującym dla chińskiego wojska.
Kanada nie podjęła jeszcze decyzji w sprawie dopuszczenia Huawei do działania na krajowym rynku technologii 5G, ale w ub. tygodniu rząd poinformował, że zainwestuje 40 mln CAD we współpracę z fińską Nokią, a prace badawcze będą prowadzone na terenie Kanady. Kilka dni wcześniej minister bezpieczeństwa publicznego Ralph Goodale powiedział, że Kanada nie będzie narażać swojego bezpieczeństwa, rozważając opcje wyboru dostawcy technologii 5G.
Czytaj więcej
Komentarze