"Pseudo rewelacje »GW« o spółce Srebrna". Mazurek reaguje na doniesienia o wtorkowym wydaniu gazety
"Pseudo rewelacje", o których tak dziś głośno na Twitterze to kolejny artykuł "Gazety Wyborczej" o spółce Srebrna; te same plotki i spekulacje, które słyszymy od lat - stwierdziła w poniedziałek rzeczniczka PiS Beata Mazurek, odnosząc się do zapowiadanej na wtorek publikacji dziennika.
W poniedziałek na Twitterze pojawiły się wzmianki i spekulacje dotyczące wtorkowego wydania "Gazety Wyborczej".
Roman Giertych zapytany na Twitterze o potencjalną siłę rażenia zapowiadanego tekstu w skali od 1 do 10 odpowiedział - 11.
— Roman Giertych (@GiertychRoman) 28 stycznia 2019
- Jeśli mec. Giertych mówi, że w skali od 1 do 10 siła rażenia to 11, to będzie to 1 i to dzielone na połowę - powiedział w programie "Polityka na Ostro" w Polsat News Waldemar Buda (PiS).
Do dyskusji dotyczącej spodziewanego artykułu "GW" odniosła się w poniedziałek wieczorem na Twitterze Beata Mazurek. "»Pseudo rewelacje« o których tak dziś głośno na TT to kolejny art. GW o spółce Srebrna. Te same plotki i spekulacje, które słyszymy od lat. Poniżej odpowiedz BP PiS do red. Czuchnowskiego na przesłane pytania" - napisała Mazurek.
„Pseudo rewelacje”o których tak dziś głośno na TT to kolejny art. GW o spółce Srebrna. Te same plotki i spekulacje, które słyszymy od lat. Poniżej odpowiedz BP PiS do red.Czuchnowskiego na przesłane pytania. pic.twitter.com/SqpZzxwcEA
— Beata Mazurek (@beatamk) 28 stycznia 2019
Mazurek zamieściła też na Twitterze odpowiedź szefa biura prasowego PiS Krzysztofa Wilamowskiego na pytania prasowe dziennikarza "GW" Wojciecha Czuchnowskiego.
"W związku z pana pytaniami przesłanym do prezesa PiS uprzejmie informuję, iż przekazywanie pytań, z wyznaczaniem kilkugodzinnego terminu na udzielenie odpowiedzi w przededniu zapowiedzianej publikacji w istocie sprowadza się do działania prowizorycznego i pozornego.
Wilamowski podkreślił, "iż dziennikarz jest obowiązany dochować szczególną staranność i rzetelność przy zbieraniu i wykorzystywaniu materiałów prasowych, zwłaszcza sprawdzić zgodność z prawdą uzyskanych wiadomości lub podać ich źródło".
Czuchnowski: czytelnicy ocenią, czy są to plotki i insynuacje
"Powyższe wymaga podkreślenia zwłaszcza w kontekście licznych procesów cywilnych, których źródłem są publikacje Pana autorstwa. W szczególności warto przypomnieć prawomocny wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie, stwierdzający naruszenie przez Pana dóbr osobistych Prawa i Sprawiedliwości. To ten sam wyrok, którego niewykonanie zapowiedział Pan publicznie. W tym miejscu godzi się zważyć, iż cykl artykułów Pana autorstwa, sugerujących wspieranie przez Prawo i Sprawiedliwość rzekomych nielegalnych działań podmiotów prywatnych, także znalazł swój finał w sądzie" - napisał w Wilamowski.
Zapowiedział też, że "w przypadku treści naruszających dobra osobiste poszczególnych przedstawicieli Prawa i Sprawiedliwości podejmowane będą analogiczne reakcje prawne".
Odnosząc się do wpisu rzeczniczki PiS Wojciech Czuchnowski powiedział, że "czytelnicy ocenią jutro, czy są to plotki i insynuacje, czy są to dokumenty i bezwpływowe nagrania".
Jak dodał, "publiczne publikowanie odpowiedzi na pytania dziennikarza to fatalny zwyczaj, który wprowadziła ta władza". - Przy okazji pani Mazurek popełniła manipulację, bo jak już publikuje odpowiedzi to mogłaby opublikować pytania, które zadałem - dodał.
Czytaj więcej