W lesie worki ze śmieciami. Właściciela ustalono bez trudu, bo wyrzucił dyplomy z nazwiskiem
Na worki ze śmieciami w lesie niedaleko Świętej Lipki (Warmińsko-Mazurskie) natknęli się pracownicy Nadleśnictwa Mrągowo. Przeglądając zawartość znaleźli m.in. dyplomy za zajęcie wysokich miejsc w konkursach w lotach gołębi. Ustalenie sprawcy zaśmiecania lasu nie było więc trudne.
Wysokie mandaty, bo wynoszące 500 zł, nie zniechęcają niektórych do wywożących śmieci do lasu. W ubiegłym roku na terenie Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Olsztynie ukarano za zaśmiecanie lasów 73 osoby.
W poniedziałek znaleziono w lesie niedaleko Świętej Lipki kilka worków śmieci. Jakież było zdziwienie strażników leśnych, którzy przeglądając zawartość worków natrafili m.in. na dokumenty z danymi osobowymi i dyplomy z konkursów w lotach gołębi.
- To ułatwiło odnalezienie sprawcy. Okazało się, że jeden z mieszkańców gminy Reszel porządkując posesję u swojego ojca pozostałości skrzętnie zapakował w worki i wywiózł do lasu - powiedział Tadeusz Nosek, komendant posterunku Straży Leśnej w Nadleśnictwie Mrągowo. - Został ukarany 500-złotowym mandatem karnym - dodał Nosek.
Następnego dnia ci sami strażnicy leśni natknęli się na kolejne znalezisko. Podczas patrolowania lasu leśnictwa Grzybowo odnaleźli wrak samochodu osobowego - był spalony, nie miał tablic rejestracyjnych. Właściciela poszukuje teraz policja.
W 2018 r. tylko na terenie olsztyńskiej dyrekcji Lasów Państwowych na porządkowanie lasów z nielegalnie wywiezionych śmieci wydano ponad 1,4 mln zł.
WIDEO: Na tropie mafii śmieciowych w Bytomiu. Wpadli na gorącym uczynku
Czytaj więcej