Premier po spotkaniu z opozycją: udało nam się w wielu aspektach porozumieć
- Uważam, że temperatura sporu politycznego powinna zostać obniżona; udało nam się w wielu aspektach porozumieć, w niektórych - pozostaliśmy przy swoich zdaniach - powiedział w piątek premier Mateusz Morawiecki po spotkaniu z szefami klubów i kół parlamentarnych w Sejmie. Mateusz Morawiecki zaprosił polityków na rozmowę o zmianach w prawie po śmierci prezydenta Gdańska.
Na konferencji prasowej po spotkaniu, w którym na zaproszenie szefa rządu, udział wzięli m.in. przedstawiciele klubów PiS, PO-KO, Kukiz'15, PSL-UED i Nowoczesnej, premier Mateusz Morawiecki wyraził nadzieję, że uda się wypracować razem z opozycją "wspólną wersję regulacji prawnych", które będą miały zapobiegać takim sytuacjom, jak atak na Pawła Adamowicza w przyszłości.
Premier podkreślał też dobrą atmosferę rozmów z opozycją.
"Wyszliśmy naprzeciw niektórym postulatom opozycji"
- Wymieniliśmy się poglądami w tematach, co do których nie było konsensusu, ale chcę też podkreślić, że wyszliśmy naprzeciw kilku postulatom osób ze strony opozycji - czy to PO, czy Kukiz'15, czy przewodniczącego (PSL) Władysława Kosiniaka-Kamysza. To były takie postulaty, jak przede wszystkim to, aby na najbliższym posiedzeniu Sejmu doszło do przedstawienia szczegółowej informacji w tej sprawie i debaty - mówił Morawiecki.
Jak ocenił, uczestnicy spotkania dzielą przekonanie, że "poszczególne służby dochowują należytej staranności i postępowanie jest prowadzone pod szczególnym nadzorem".
- Również wypłynęła propozycja dotycząca pełnej kontroli ze strony pokrzywdzonych - to przewodniczący (klubu PO-KO, Sławomir - red.) Neumann zaproponował - i tutaj jest to decyzja prokuratora prowadzącego, ale w naszym przekonaniu nie powinno być żadnych przeszkód, żeby rodzina miała dostęp do akt, żeby było to bardzo transparentne, a w późniejszym etapie postępowania przed sądem, żeby był oskarżyciel posiłkowy również ze strony pokrzywdzonych, a więc tutaj także doszliśmy do konsensusu - dodał premier.
- W sprawie propozycji legislacyjnych, które zostały zaprezentowane poprosiliśmy opozycję, kluby i koła parlamentarne, żeby zaproponowali swoich ekspertów - powiedział premier.
- Zaprosimy także zajmujące się tą tematyką organizacje pozarządowe, również kluby i koła parlamentarne, opozycję by zaproponowała takie organizacje, z którymi współpracuje - mówił szef rządu.
"Wykonaliśmy pierwszy dobry krok"
Szef rządu stwierdził, że "państwa bardzo silne, dojrzałe, charakteryzuje jedna rzecz: otóż tam klasa polityczna, rządzący, potrafią się porozumieć czasami ponad pewnymi bieżącymi sporami politycznymi, w sprawach, które są ważne dla społeczeństwa".
- I mogę wyrazić moją wdzięczność, raz jeszcze podziękować, że tutaj, na tym spotkaniu, wykonaliśmy pierwszy dobry krok w tym kierunku i wyrazić pewnego rodzaju życzenie, żeby w różnych innych bardzo ważnych sprawach dla społeczeństwa, żebyśmy mogli również rozmawiać, żeby ta temperatura sporu politycznego została obniżona - powiedział szef rządu.
- Pojawiły się takie głosy u przedstawicieli opozycji, ja jestem również za nie wdzięczny, bo także uważam, że ta temperatura powinna być obniżona, a więc tak, jak to jest w dojrzałych, silnych państwach. Cieszę się, że do takiego spotkania doszło, gdzie udało nam się w wielu aspektach porozumieć, a w niektórych pozostaliśmy przy swoich zdaniach - dodał Morawiecki.
Ziobro: opozycja postulowała szereg zmian
Premierowi towarzyszyli: minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro, minister zdrowia Łukasz Szumowski, minister spraw wewnętrznych i administracji Joachim Brudziński, rzeczniczka rządu Joanna Kopcińska, szef kancelarii premiera Michał Dworczyk.
- Spotkanie z szefami klubów i kół parlamentarnych dotyczyło m.in. noweli ustawy o ochronie zdrowia psychicznego oraz kodeksu karnego; opozycja postulowała szereg zmian uznając, że obecny system jest niewystarczający - powiedział po zakończeniu rozmów szef MS Zbigniew Ziobro.
- Postulaty wybitnych polskich lekarzy psychiatrów (...) spowodowały, ze ministerstwo wyszło inicjatywą zmiany ustawy o ochronie zdrowia psychicznego, podobnie jak zmian w zakresie kodeksu karnego (...) właśnie o tym, między innymi, rozmawialiśmy - powiedział Ziobro dziennikarzom w Sejmie, po zakończeniu spotkania.
Dodał, że obecni na spotkaniu przedstawiciele opozycji postulowali szereg zmian w obecnych przepisach "uznając, że dzisiejszy system jest niewystarczający".
Zdaniem Ziobry, po piątkowych ustaleniach, dalsze prace nad zmianami w prawie powinny toczyć się "na poziomie eksperckim". Według niego, kluczowe będzie "znalezienie równowagi między skutecznością działania państwa wobec potencjalnie niebezpiecznych sprawców, a gwarancjami obywatelskimi".
- Państwo musi działać w oparciu o prawo i może być tylko w takim zakresie skuteczne, jeżeli to prawo będzie wolne od luki - oświadczył szef MS.
Kosiniak-Kamysz: są rzeczy, z którymi się zgadzamy
- Dobrze, że dochodzi do rozmowy, bo wtedy każdy może przedstawić swoje stanowisko i polemizować, zgadzać się, lub mieć inne zdanie. Są rzeczy, z którymi się zgadzamy. Będziemy współpracować nad uregulowaniem przepisów dotyczących osób chorych psychicznie, przebywających w zakładach karnych. To nie jest łatwa sprawa, tu muszą być eksperci, głos organizacji pozarządowych, poważne, normalne konsultacje i dialog - powiedział szef PSL Władysław Kosiniak-Kamysz na konferencji prasowej po spotkaniu.
Zapowiedział, że klub PSL-UED wskaże swoich ekspertów. - Będziemy angażować organizacje pozarządowe. I wspólnie zapraszamy je dzisiaj do zaangażowania się w proces legislacyjny - powiedział szef PSL. Podkreślił, że chciałby, aby był to "prawdziwy proces legislacyjny, a nie udawany, nie na kolanie, żeby nie było kolejnego bubla, który w żaden sposób nie zabezpieczy Polaków na przyszłość, tylko będzie dawał iluzoryczne poczucie bezpieczeństwa".
Obecny na konferencji prasowej szef klubu Nowoczesnej Paweł Pudłowski podkreślił, że jego ugrupowanie również poprze prace nad nowymi rozwiązaniami prawnymi.
Zwiercan: to była dobra rozmowa; Rzymkowski: są pewne ustalenia
- To była bardzo merytoryczna, dobra rozmowa, gdzie emocje zostały wyciszone - powiedziała posłanka koła Wolni i Solidarni Małgorzata Zwiercan.
- Ustalono, że Ministerstwo Zdrowia czeka w związku z przygotowywaną nowelizacją, na wskazanych przez przedstawiciele klubów i kół parlamentarnych ekspertów po to, żeby powstało dobre prawo, do którego przyłożą się wszyscy - dodała.
Posłanka WiS podkreśliła, że Ministerstwo Zdrowia zaprosi do współpracy podczas prac nad projektem również przedstawicieli organizacji pozarządowych, którzy na co dzień mają do czynienia z osobami cierpiącymi na choroby psychiczne.
Po spotkaniu wiceszef klubu Kukiz'15 Tomasz Rzymkowski przyznał, że przebiegało ono w dobrej atmosferze. - Rozmawialiśmy o języku debaty publicznej, o kwestii związanej z relacjami państwa - mediów, nas - polityków, kwestią tego, aby ten język absolutnie zmienić i w końcu widzieć w drugim człowieku człowieka - powiedział.
- Mowa była o swoistym ostracyzmie, aby te osoby, które są w każdym ugrupowaniu, a które nie są skore do poszanowania godności, po prostu eliminować, aby je obejmować swoistym ostracyzmem środowiskowym - stwierdził i dodał, że najpierw był to postulat, który stał się wnioskiem ze spotkania.
- Dyskusja była w miarę merytoryczna. Są pewne ustalenia. Podstawowe ustalenie jest takie, że przy ministrze zdrowia będzie ustanowiony zespół ekspertów, który będzie opracowywał rozwiązania prawne, które dotyczą kwestii związanych z ochroną życia psychiczne w kontekście pewnego niebezpieczeństwa, które osoby chore stanowią dla społeczeństwa przy poszanowaniu wolności i swobód obywatelskich tak, aby tej cienkiej granicy nie naruszyć - powiedział.
Polityk przyznał, że wśród tematów poruszanych podczas rozmów były tematy związane "z kwestią chorób psychicznych, wypuszczania osób, które ewentualnie stanowią zagrożenie dla społeczeństwa po odbyciu kar".
- Również poruszyliśmy kwestie związane z kwestią braku odpowiedzialności za poszczególne przestępstwa, jeśli ktoś zakrywa się kwestią chorób, które powodują brak świadomości w chwili dokonania czynu zabronionego - powiedział.
Wcześniej w piątek szef rządu spotkał się w sprawie propozycji zmian legislacyjnych z szefami MS, MZ i MSWiA.
Neumann: rodzina Pawła Adamowicza będzie mogła mieć pełnomocnika w śledztwie
Sławomir Neumann poinformował, że w trakcie spotkani była poruszana m.in. kwestia wsparcia przez opozycję prac eksperckich, szczególnie tych dotyczących projektu Ministerstwa Zdrowia w sprawie leczenia osób cierpiących na choroby psychiczne, które opuszczają zakłady karne.
Szef klubu PO-KO podkreślił, że w tej kwestii wszyscy zadeklarowali współpracę.
Neumann zaznaczył, że w drugiej części rozmowy podnosił kwestie bezpośrednio związane ze sprawą zabójstwa prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza.
- To, co stawiałem i to co podnosiłem, to była druga część tej rozmowy - my dzisiaj nie mamy po pierwsze absolutnie żadnej pewności, że osoba, która dokonała tego mordu politycznego jest osobą niezrównoważoną psychicznie - powiedział szef klubu PO-KO.
Kolejną kwestią - relacjonował Neumann - było prowadzone przez prokuraturę śledztwo ws. zabójstwa Pawła Adamowicza.
- Jeżeli rodzina wystąpi o pełnomocnika w tym śledztwie, który potem będzie oskarżycielem posiłkowym, to mamy deklarację premiera i prokuratora generalnego, że taka decyzja zostanie podjęta pozytywna i będzie można mieć osobę, która będzie patrzyła na ręce i pomagała w tym śledztwie, bo transparentność tego śledztwa i komunikacja z tego śledztwa jest czymś podstawowym - powiedział szef klubu PO-KO.
Neumann podkreślił, że jednym z postulatów PO-KO przed spotkaniem było odwołanie władz TVP, które - jak mówił - jego partia obciąża odpowiedzialnością za "podniesienie poziomu agresji w debacie politycznej". - Tutaj absolutnie nie ma współpracy ani zgody - pan premier stanął po stronie TVP - powiedział.
- Pozytywem tego spotkania jest zgoda premiera i ministra sprawiedliwości, prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobry, na pełnomocnika rodziny przy tym śledztwie (w sprawie zabójstwa prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza); to jest na pewno uzysk z tego spotkania, wszystko inne to tylko słowa, nic więcej się nie wydarzyło - zaznaczył Neumann.
Jak ocenił, "drugim testem dobrej woli ze strony rządu byłoby wznowienie kilku, kilkunastu spraw dotyczących ataków na osoby protestujące w różnego rodzaju marszach, obrażane czy zaszczuwane przez różnego rodzaju hejterów". Wyraził nadzieję, że te sprawy zostaną wznowione i że "będzie twarda reakcja państwa".
- My przygotujemy takie pismo i będziemy przekazywać ten materiał premierowi, by porozmawiał z ministrem Ziobrą i przekonał go do tego, że prokuratura powinna wznowić niektóre śledztwa, bo one wymagają naszym zdaniem zupełnie nowego spojrzenia, szczególnie po tym, co wydarzyło się 13 stycznia na scenie WOŚP, gdzie zamordowanego prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza - powiedział Neumann.
Pytany o pozostałe propozycje, m.in. dotyczące powołania zespołu ekspertów, szef klubu PO ocenił, że są to obecnie "propozycje na wysokim poziomie ogólności".
"Oczekujemy wznowienia śledztw ws. aktów nienawiści"
Przed spotkaniem, na konferencji w Sejmie Neumann mówił, że liczy na to, iż premier rozpocznie spotkanie od złożenia sprawozdania o śledztwie w sprawie morderstwa Pawła Adamowicza.
- Chcemy od tego rozpocząć tę rozmowę - spokojną, zamkniętą, po to, żeby leczyć przyczyny, a nie walczyć tylko ze skutkami, dlatego na to spotkanie pójdę, ale licząc, że będzie miało ono szerszą formułę niż to, co proponuje premier - powiedział Neumann.
- My oczekujemy od tego spotkania i od działania pana premiera trzech rzeczy: po pierwsze, wznowienia wszystkich śledztw umorzonych przez prokuraturę związanych z aktami nienawiści w Polsce; po drugie, dopuszczenia pełnomocnika oskarżyciela posiłkowego, który by patrzył na ręce w tym śledztwie i po trzecie - absolutnie odwołania kierownictwa telewizji publicznej, która ma olbrzymi udział w tworzeniu tej atmosfery nienawiści w Polsce, tego hejtu i tego pomawiania ludzi, i odzierania z godności przeciwników politycznych rządu PiS - oświadczył Neumann.
"Jednym z najważniejszych tematów jest mowa o telewizji publicznej"
Lubnauer poinformowała na konferencji prasowej w Sejmie, że w spotkaniu z premierem weźmie udział szef klubu Nowoczesnej Paweł Pudłowski. Klub PSL-UED będzie reprezentował Kosiniak-Kamysz oraz Piotr Zgorzelski.
Jej zdaniem, do agendy spotkania trzeba wprowadzić dodatkowe tematy. - Uważamy, że jednym z najważniejszych tematów jest mowa o telewizji publicznej i o jej udziale w napędzaniu tej spirali nienawiści. Oba kluby uważają dość jasno, że telewizja publiczna w obecnym kształcie nie powinna funkcjonować, dlatego niewątpliwie pan prezes Jacek Kurski i cały zarząd powinien odejść" - podkreśliła Lubnauer. Dodała, że na spotkaniu należy też podjąć m.in. takie kwestie jak jawność śledztwa dotyczącego zabójstwa prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza.
- Te sprawy są dla nas ważne dlatego, że jeżeli mamy rozmawiać, to rozmawiajmy o tym, co jest rzeczywistym problemem, a nie tylko o tym, co narzuca nam pan premier Mateusz Morawiecki - podkreśliła szefowa Nowoczesnej.
"Liczymy na prezentację całościowej ustawy i na normalną debatę"
Kosiniak-Kamysz podkreślając, że klub PSL-UED weźmie udział w spotkaniu z premierem Morawieckim zaznaczył, że "został spełniony warunek dotyczący informacji o czym ma być dokładnie spotkanie".
- To był warunek wysłany przez Nowoczesną, przez Kukiz'15. My też się pod tym podpisaliśmy. Dostaliśmy informacje, założenia ustaw, oczywiście liczymy na prezentację całościowej ustawy i na normalną debatę i normalne konsultacje - dodał lider PSL.
Kosiniak-Kamysz przypomniał, że klub PSL-UED wnioskował o informację rządu na temat śledztwa prowadzonego w sprawie zabójstwa prezydenta Adamowicza.
- Oczekujemy, że na najbliższym posiedzeniu Sejmu ta informacja będzie. Jeżeli to nie zostanie spełnione, to trudno mówić o dalszych etapach dialogu - zaznaczył polityk.
Również według niego niezwykle ważną kwestią jest temat telewizji polskiej. "Nie publicznej, bo trudno już mówić o jakiejkolwiek misji publicznej telewizji, która sieje nienawiść, zawiść, sieje obłudę i manipuluje. Bez mian w telewizji trwałego dialogu w Polsce nie będzie" - stwierdził Kosiniak-Kamysz.
"Konieczne zmiany we władzach w TVP"
Piotr Zgorzelski podkreślił, iż to, że na agendzie spraw poruszanych podczas piątkowego spotkania z premierem znajdzie się temat telewizji publicznej jest w istocie konsekwencją wniosku, który PSL skierowało do prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego ws. odwołania z funkcji prezesa TVP Jacka Kurskiego. Poseł przypomniał, że pod tym wnioskiem w internecie podpisało się już ponad 16 tys. osób.
- Także podczas dzisiejszego spotkania będziemy składali wniosek - który już wcześniej był postawiony - a dotyczący tego, że dopóki nie nastąpią zmiany we władzach telewizji publicznej, to PSL jest całkowicie przeciwne temu, aby dofinansowywać z kieszeni Polaków telewizję, która nie ma misji wspólnotowej, tylko misję dzielenia Polaków - mówił Zgorzelski.
"Spotkanie skończy się awanturą lub niczym"
Petru poinformował w piątek na konferencji prasowej w Sejmie, że nie będzie uczestniczył w spotkaniu z premierem Morawieckim. - Nie spodziewam się po tym spotkaniu rewelacji. Uważam, że albo skończy się awanturą, albo skończy się niczym. Dlatego uznałem, że nie ma sensu dzisiaj na spotkanie tak zarysowane, z taką agendą się udać. W związku z tym nie będę uczestniczył w tym spotkaniu - oświadczył lider partii Teraz!.
Według niego spotkanie to "sugeruje, że główną przyczyną śmierci prezydenta Adamowicza są zbyt łagodne kary w Kodeksie karnym". - A tak nie jest. Są zupełnie inne przyczyny tej śmierci. Jeżeli to spotkanie dotyczyłoby tylko tych zagadnień, które zaproponował premier Morawiecki, to tak naprawdę byłaby to próba odwrócenia uwagi od praprzyczyny problemów - uważa Petru.
- W każdej dojrzałej demokracji po takim tragicznym wydarzeniu (zabójstwie prezydenta Gdańska) powinny nastąpić jakieś działania. Powinna nastąpić co najmniej jedna dymisja. Nie chcę sugerować jaka, ale odpowiedzialny za więziennictwo jest pan wiceminister sprawiedliwości Patryk Jaki, odpowiedzialny za policję jest pan minister Joachim Brudziński, odpowiedzialny za brak reakcji prokuratury na całą masę agresji i gróźb jest pan minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro, a za telewizję publiczną pan prezes Jacek Kurski. Nie było żadnej reakcji ze strony PiS, ani dymisji, ani nawet uderzenia się w piersi - podkreślił lider partii Teraz!
"Mamy szansę omówić kierunek działań"
Szef Kancelarii premiera Michał Dworczyk w liście skierowanym przed tym spotkaniem do liderów klubów i kół parlamentarnych, podkreślił, że premier chciałby omówić szczegóły propozycji rozwiązań i projektów przygotowanych przez MS i MZ.
"Przed uruchomieniem procesu legislacyjnego mamy szansę omówić kierunek działań oraz konkretne zapisy. Spotkanie to szansa na szczerą, otwartą rozmowę. To też okazja, aby rozwiać wszelkie wątpliwości i udzielić odpowiedzi na rozmaite pytania, zanim informacje o szczegółowych rozwiązaniach przekazane zostaną opinii publicznej oraz mediom" - zaznaczył szef KPRM.
"Warto przy tej okazji porozmawiać o tym, co możemy wspólnie zrobić na rzecz poprawy życia publicznego w Polsce. Dokonać nowego otwarcia dla jakości debaty w polskiej polityce i życiu publicznym" - zaznaczył Dworczyk. Jak zapewnił, szef rządu jest gotowy rozmawiać zarówno o ostatnich wydarzeniach, jak też o przyszłości "obejmujących najbliższe miesiące, cały rok, a także następne lata".
Podkreślił, że premier proponuje "nowe otwarcie, nową jakość i nowe zasady w relacjach politycznych". "Idąc za głosem obywateli, aby wygaszać polityczne emocje i działać w interesie dobrej przyszłości Polski i Polaków, spotkanie będzie okazją, aby określić nie to, w czym się różnimy, ale to, gdzie możemy działać ramię w ramię, bez sporu, w zgodzie, współdziałając na rzecz wspólnego dobra i interesu publicznego" - napisał Dworczyk.
"Pakiet rozwiązań" resortu zdrowia dot. kończących wyrok
W liście poinformował, że resorty zdrowia i sprawiedliwości przygotowały "pakiet rozwiązań" obejmujących m.in. zasady postępowania z osobami, które kończą wyrok, a wciąż stanowią zagrożenie. Jak dodał resort sprawiedliwości proponuje "zaostrzenie odpowiedzialności prawnokarnej w przypadku przestępstw najcięższej kategorii: w stosunku do najpoważniejszych przestępstw przeciwko życiu, zdrowiu i wolności seksualnej, w stosunku do zorganizowanych grup przestępczych oraz za przestępstwa popełniane z niskich pobudek np. nienawiści".
Według Dworczyka, w przygotowanej przez MS nowelizacji Kodeksu karnego proponuje się "zmianę dyrektywy sądowego wymiaru kary w taki sposób, aby wskazać w nim wprost/bezpośrednio okoliczności, które sąd ma wziąć pod uwagę przy wymiarze kary (np. niskie pobudki czynu, nienawiść)". "Chodzi zarówno o okoliczności obciążające sprawcę czynu, jak i okoliczności łagodzące. Ich wystąpienie będzie musiało więc mieć wpływ na karę wymierzoną przez sąd" - zaznaczył szef KPRM.
Podkreślił, że resort sprawiedliwości proponuje również poszerzenie i zaostrzenie odpowiedzialności karnej za przestępstwo uporczywego nękania (stalking), zaostrzenie odpowiedzialności karnej za przestępstwo groźby karalnej - jeżeli groźba dotyczy popełnienia zabójstwa lub spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, a także wzmocnienie możliwości kontroli czy nadzoru osób niebezpiecznych opuszczających więzienie.
Obligatoryjne badanie osób o podwyższonym ryzyku popełnienia przestępstwa
Z kolei w Ministerstwie Zdrowia - jak napisał Dworczyk - prowadzone są prace nad możliwością wprowadzenia, orzekanego przez sąd, obligatoryjnego badania i leczenia osób, u których istnieje podwyższone ryzyko popełnienia przestępstwa po wyjściu na wolność.
Procedura ta - jak wyjaśnił - objęłaby sprawców przestępstw, u których w trakcie wykonywanej kary rozpoznano chorobę psychiczną, zaburzenia osobowości lub uzależnienie od alkoholu, narkotyków lub innych substancji, a także upośledzenie umysłowe. "Rozważa się wprowadzenie nowych uregulowań systemowych wobec osób, co do których stosowano tzw. środki zabezpieczające o charakterze wolnościowym, a które nie wywiązują się z nałożonych obowiązków, nie poddają się terapii" - dodał Dworczyk.
Czytaj więcej