Polak uciekł z niemieckiego aresztu. Policyjna obława w Niemczech i Holandii
48-letni Polak najpierw został zatrzymany przez niemiecką policję po szaleńczym pościgu w Gronau, w pobliżu przejścia granicznego z Holandią. W trakcie ucieczki skradzionym Fiatem 500 uszkodził kilka samochodów. Trafił do policyjnego aresztu, ale z niego uciekł. W aucie znaleziono narzędzia do włamań i skradzione tablice rejestracyjne. Mężczyzna był już karany za oszustwa i kradzieże.
Polak trafił do aresztu w Gronau we wtorek, ale nazajutrz, w środę o godz. 5:15, zbiegł. Policja nie podaje okoliczności, w jakich doszło do ucieczki.
"Okoliczności ucieczki z policyjnego aresztu są przedmiotem dochodzenia. Prowadzi je - dla zachowania bezstronności - policja z Münster" - oświadczyło biuro prasowe policji.
48-latka szukają służby niemieckie i holenderskie, z użyciem psów tropiących i śmigłowców.
Karany m.in. za kradzieże, fałszerstwa i rabunek
Jak ustalono, Polak był już karany za oszustwa, kradzieże, fałszowanie dokumentów i rabunek.
Poszukiwany był przez prokuraturę w Hamburgu w związku z orzeczoną karą blisko dwóch lat więzienia za jedno z ostatnio popełnionych przestępstw.
Policja podkreśla, że mężczyzna biegle posługuje się językiem niemieckim, bez wyczuwalnego polskiego akcentu.
Komentarze