Lekarze potwierdzili: cud za wstawiennictwem kardynała Stefana Wyszyńskiego

Lekarze zajmowali się przypadkiem ustąpienia zaawansowanej choroby nowotworowej u młodej kobiety. Uznali, że uzdrowienia nie da się wyjaśnić racjonalnie.

Lekarze uznali, że stał się cud

- 29 listopada 2018 r. konsylium lekarskie w Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych zatwierdziło cud uzdrowienia młodej dziewczyny za przyczyną kard. Stefana Wyszyńskiego - poinformował w sobotę o. Bartoszewski, który jest wicepostulatorem w procesie beatyfikacyjnym kard. Wyszyńskiego.

Top ważny etap w procesie beatyfikacji polskiego hierarchy, który zostałby po jego zakończeniu ogłoszony błogosławionym Kościoła katolickiego w Polsce.

- Orzeczenie otworzyło drogę do dalszej, końcowej pracy nad procesem. Teraz oczekujemy na posiedzenie następnej komisji, komisji konsultorów teologów, której zadaniem jest stwierdzić, czy uzdrowienie tej dziewczyny miało związek z modlitwą za przyczyną Sługi Bożego. Nastąpi to w niedługim czasie - stwierdził o. Bartoszewski.

"Beatyfikacja nadejdzie w swoim czasie"

Po potwierdzeniu cudu przez komisję teologów, trafi on do komisji kardynałów i biskupów. Po ostatecznym zatwierdzeniu tego przypadku niezwykłego uzdrowienia, papież będzie mógł wydać oficjalny dekret "o cudownym uzdrowieniu za wstawiennictwem Sługi Bożego kard. Stefana Wyszyńskiego".

- To oznacza zakończenie procesu. Zostaje tym samym otwarta bezpośrednia droga do beatyfikacji - wyjaśnił o. Bartoszewski.  Na pytanie, kiedy konkretnie nastąpić może uroczystość beatyfikacji Prymasa Tysiąclecia, o. Bartoszewski odpowiedział, że "nadejdzie ona w swoim czasie".

Kardynał Stefan Wyszyński, prymas Polski, zmarł 28. maja 1981 r. Proces beatyfikacyjny kardynała na etapie diecezjalnym rozpoczął się 20 maja 1983 r., a zakończył 6 lutego 2001 r. Zebrane podczas procesu akta zostały przekazane do watykańskiej Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych.

Uzdrowienie "niewytłumaczalne z punktu widzenia medycznego"

W innym diecezjalnym procesie, który toczył się od marca 2012 r. do maja 2013 r. stwierdzono uzdrowienie 19-letniej mieszkanki Szczecina za wstawiennictwem Prymasa Tysiąclecia.

U kobiety rozpoznano raka tarczycy. W lutym 1988 r. przeprowadzono operację, w trakcie której usunięto u niej zmiany nowotworowe i dotknięte przerzutami węzły chłonne.

Rok później podczas leczenia jodem radioaktywnym, w gardle kobiety zdiagnozowano guza o wielkości 5 cm, który dusił chorą.

"W czasie śmiertelnej choroby młodej osoby liczna grupa sióstr zakonnych i inne osoby żarliwie modliły się do Boga za wstawiennictwem Sługi Bożego Stefana Kard. Wyszyńskiego" - mówił w 2013 r. w rozmowie z KAI rzecznik prasowy Kurii Metropolitalnej w Szczecinie ks. Sławomir Zyga.

Po modlitwach kobieta cudowanie wyzdrowiała, a jak przekonywał ks. Zyga "dotychczasowe opinie wskazują, że uzdrowienie jest niewytłumaczalne z punktu widzenia medycznego". Do zakończenia procesu diecezjalnego u pacjentki nie zaobserwowano nawrotu choroby.

Zobacz materiał o procesie beatyfikacyjnym kard. Stefana Wyszyńskiego. 

WIDEO: Robert Biedroń o wspólnym koalicyjnym kandydacie na prezydenta. "Wymierzył Szymonowi Hołowni pocałunek śmierci"