Kolejne zażalenia prezydentów miast ws. "politycznych aktów zgonów"
Do gdańskiej prokuratury dotarły zażalenia czterech prezydentów polskich miast dotyczące umorzenia śledztwa ws. "politycznych aktów zgonu" - poinformowała w środę Grażyna Wawryniuk, rzecznik prasowa Prokuratury Okręgowej w Gdańsku. Poza prezydentem Bydgoszczy złożyli je prezydenci Wrocławia, Poznania i Białegostoku.
O umorzeniu śledztwa prokuratura poinformowała 9 stycznia br. W postępowaniu tym badano, czy Młodzież Wszechpolska złamała prawo wystawiając "polityczne akty zgonu" prezydentom 11 miast, którzy podpisali deklarację o współdziałaniu w dziedzinie migracji. Prokuratorzy umorzyli postępowanie uznając, że akty były formą krytyki i nie zawierały gróźb czy nawoływania do nienawiści.
W poniedziałek do gdańskiej prokuratury, która zajmowała się sprawą, wpłynęło pierwsze zażalenie na umorzenie postępowania. Było to zażalenie prezydenta Bydgoszczy.
Kwestionowana ocena prokuratora
W środę Wawryniuk poinformowała PAP, że prokuratura dysponuje już czteroma zażaleniami. Poza prezydentem Bydgoszczy złożyli je prezydenci Wrocławia, Poznania i Białegostoku. Rzecznik nie była w stanie przekazać szczegółowych informacji dotyczących argumentów, jakich użyli trzej samorządowcy w swoich skargach na umorzenie śledztwa. Wyjaśniła tylko, że w zażaleniach z pewnością „kwestionowana jest ocena dokonana przez prokuratora”.
W poniedziałek informując o zażaleniu złożonym przez prezydenta Bydgoszczy Wawryniuk informowała, że w wielostronicowym uzasadnieniu skargi jej autor wskazał na „błędną ocenę dokonaną przez prokuratora w zakresie wszystkich czynów, które były przedmiotem postępowania” oraz to, że prokuratura nie wykonała w śledztwie wszystkich niezbędnych czynności. Wyjaśniała, że według skarżącego interes społeczny wymaga też podjęcia przez prokuraturę ścigania za czyn zwykle ścigany z oskarżenia prywatnego (chodzi o znieważenie prezydentów przez jednego z członków MW).
Wawryniuk informowała też w poniedziałek, że prokurator po zapoznaniu się treścią zażaleń, zdecyduje, czy są podstawy do podjęcia "jeszcze jakichś czynności” w tej sprawie. Dodała, że jeśli takich podstaw prokurator nie znajdzie, może przekazać zażalenie do rozpatrzenia przez sąd.
"Polityczne akty zgonu" 11 prezydentów
30 czerwca 2017 r. na spotkaniu, które miało miejsce w Gdańsku, 11 prezydentów dużych miast należących do Unii Metropolii Polskich podpisało deklarację o współdziałaniu w dziedzinie migracji. Sygnatariusze zadeklarowali m.in. "otwartość i wolę partnerskiej współpracy z administracją rządową, organizacjami pozarządowymi i związkami religijnymi w zakresie tworzenia i wdrażania polskiej polityki migracyjnej, opartej o zarządzaniu bezpiecznymi migracjami". "Polskie duże miasta od wielu lat są otwarte na perocesy migracyjne i różnorodność mieszkańców" - napisano w dokumencie sygnowanym przez prezydentów Białegostoku, Bydgoszczy, Gdańska, Krakowa, Lublina, Łodzi, Poznania, Rzeszowa, Szczecina, Warszawy i Wrocławia.
W reakcji na deklarację Młodzież Wszechpolska (MW) zamieściła na swoim oficjalnym fanpage'u "polityczne akty zgonu" 11 prezydentów. Grafiki opublikowane przez MW przypominały prawdziwe dokumenty. Na każdym widniało zdjęcie i dane, informacje o dacie, godzinie i miejscu zgonu. Jako przyczynę "zgonu polityka" podano "liberalizm, multikulturalizm, głupota". W polu "Organ wydający akt" wpisano naród polski i Młodzież Wszechpolską.
Prezydent Gdańska, Paweł Adamowicz, złożył na policji zawiadomienie dotyczące działań MW. Prokuratura Rejonowa Gdańsk Śródmieście wszczęła w tej sprawie śledztwo.
Śledztwo umorzone
Na początku stycznia br. Wawryniuk informowała, że śledztwo to zostało umorzone, bo prokuratura uznała, iż akty nie zawierały gróźb i nawoływania do nienawiści, na które to elementy wskazywali przesłuchani w śledztwie prezydenci. Prokuratura nie dopatrzyła się też znieważenia godła Rzeczypospolitej Polskiej, którego użyto w aktach.
Wawryniuk wyjaśniła, że w śledztwie ustalono, iż motywem działania osób, które zamieściły w internecie "polityczne akty zgonu", było wyrażenie niezadowolenia, oburzenia w związku z podpisaniem deklaracji przez samorządowców. Rzecznik dodała, że w śledztwie zajmowano się także kwestią znieważenia prezydentów przez jednego z członków MW, który nazwał ich "parszywą jedenastką". Wawaryniuk wyjaśniła, że prokuratura uznała, iż nie doszło tu do czynu, który mógłby być "ścigany z urzędu".
"Nie ma jakichkolwiek sformułowań, które można by uznać za znieważenie, zniesławienie bądź użycie słów uznawanych za obelżywe, również nie ma tutaj nawoływania do nienawiści na tle narodowościowym dotyczącym grup ludności" - wyjaśniała rzecznik.
Złożenie zażaleń w sprawie umorzenia śledztwa zapowiedziała też ostatnio m.in. b. prezydent Warszawy. Niedługa przed śmiercią taką zapowiedź złożył też zamordowany prezydent Gdańska Paweł Adamowicz.
Czytaj więcej