Biedroń: dwie wielkie partie od 13 lat podpalają nasz kraj. Nie będę uczestniczył w tej wojnie
- Jeśli próbuje się mnie namówić do tego, żebym stał biernie i patrzył na to, co dwie wielkie partie polityczne robią z naszymi emocjami, co doprowadziło m.in. do tej tragedii z 13 stycznia, to ja mówię "nie". Będę to komentował i będę uciekał od tej wojny, bo te dwie wielkie partie od 13 lat podpalają nasz kraj - mówił w programie "Polityka na Ostro" Robert Biedroń.
Robert Biedroń powiedział w środę rano w Radiu ZET, że nie będzie bojkotował TVP, bo "to nie jest moja wojna". - TVP to nie jest największy problem Polek i Polaków, a sam bojkot jest dziwaczny - stwierdził Robert Biedroń odnosząc się do decyzji Platformy Obywatelskiej, której członkowie nie będą pojawiać się w telewizji publicznej.
- Wojna Prawa i Sprawiedliwości oraz Platformy Obywatelskiej to nie jest moja wojna. Rozmawiamy o głupim nieprzemyślanym pomyśle bojkotu PO na TVP. Jeżeli ktoś podejmuje taką decyzję, to automatycznie wyklucza swój głos z debaty publicznej - mówił gość Agnieszki Gozdyry.
"PiS terroryzuje naszą demokrację"
Premier Mateusz Morawiecki skierował do szefów klubów i kół parlamentarnych zaproszenie na spotkanie w celu wypracowania propozycji zmian w prawie w związku z zabójstwem prezydenta Gdańska. Prowadząca program Agnieszka Gozdyra pytała swojego gościa, czy on wziąłby udział w takim spotkaniu.
- Jestem człowiekiem dialogu i kiedy ktoś wciąga do mnie rękę, zawsze na to odpowiem. Uważam, że zawsze, a szczególnie dzisiaj, trzeba szukać wspólnoty i solidarności. To nie jest łatwe, bo PiS terroryzuje naszą demokrację, sterroryzowało konstytucję pisaną przez ludzi m.in. o moim światopoglądzie - podkreślił.
Biedroń ocenił w Polsat News, że dla wielu polityków "chodzi tylko o to, żeby było jak było, a nie żeby się coś w końcu zmieniło w naszym kraju". - Chciałbym, żeby Polska była w 2019 roku i myślała bardziej o przyszłości, a nie o przeszłości - dodał.
Czytaj więcej
Komentarze