2,5 roku więzienia dla oskarżonego o molestowanie 12-latki
Karę 2,5 roku więzienia wymierzył we wtorek chorzowski sąd Mariuszowi D., oskarżonemu o molestowanie 12-letniej dziewczynki. Według sądu, w grudniu 2017 r. w Chorzowie dwukrotnie zabrał ją do samochodu, by dopuszczać się w jej obecności czynności seksualnych.
Poza karą pozbawienia wolności sąd orzekł wobec D. dożywotni zakaz wykonywania zawodów związanych z edukacją czy leczeniem dzieci, zakazał też mu zbliżania się do pokrzywdzonej przez 6 lat.
Do przestępstwa doszło w grudniu 2017 r. Według oskarżenia, mieszkający na co dzień w Tychach D. dwukrotnie zaczepiał 12-latkę na ulicy i zwabiał ją do swojego samochodu. Wywoził ją na obrzeża miasta, po czym się onanizował, na koniec wręczając 12-latce pieniądze za milczenie i zapowiadając, że znów po nią przyjedzie - wynika z ustaleń śledztwa. Matka dziewczynki zawiadomiła policję.
Jak podawała lokalna prasa, policja mogła zorganizować zasadzkę, ale w rejonie działań funkcjonariuszy pojawił się oznakowany radiowóz, co spłoszyło pedofila. Policji w końcu udało się ustalić tożsamość mężczyzny, rozesłano za nim list gończy.
Nie przyznawał się do winy
Kilka miesięcy później sam zgłosił się do prokuratury. Nie przyznawał się do winy. Podczas procesu twierdził, że został pomówiony. Sąd nie dał wiary tym wyjaśnieniom - nie miał wątpliwości, że to D. poruszał się samochodem, do którego wsiadała 12-latka i to on ją molestował.
Po tym, jak D. zgłosił się do organów ścigania policja przyznała, że można mówić o "zbyt małej determinacji, pewnej opieszałości" na pierwszym etapie sprawy. W efekcie wszczętego przez komendanta miejskiego policji w Chorzowie postępowania wyjaśniającego stanowisko stracił zastępca naczelnika wydziału kryminalnego, a z prowadzącym sprawę na początkowym etapie policjantem przeprowadzono rozmowę dyscyplinującą.
Czytaj więcej
Komentarze