Bezdomna kobieta porzuciła w szpitalu czwarte dziecko po urodzeniu
Bezdomna kobieta w zaawansowanej ciąży odmówiła przyjęcia pomocy od strażników miejskich - poinformował w poniedziałek komendant Straży Miejskiej Kalisza Dariusz Hybś. Kobieta urodziła dziecko w kaliskim szpitalu i tam je zostawiła. To jej czwarte dziecko, które porzuciła po urodzeniu.
W ubiegłym tygodniu strażnicy miejscy kontrolowali w Kaliszu pustostany, w których, ich zdaniem, mogą przebywać bezdomni. W jednym z nich, po przedszkolu przy alei Wojska Polskiego, zastali kobietę z konkubentem. Kobieta była w zaawansowanej ciąży.
- Odmówiła pomocy, którą proponowali jej strażnicy miejscy. Tak jest za każdym razem, bo już od 10 lat znamy tę kobietę - poinformował komendant Dariusz Hybś.
Wiadomo, że kobieta kilka dni temu urodziła w kaliskim szpitalu dziewczynkę, którą porzuciła. To czwarte dziecko bezdomnej pozostawione w szpitalu.
Odmawia pomocy, żyje z żebractwa
- Strażnicy powrócili do pustostanu, żeby zobaczyć, co dzieje się z kobietą i w jakim jest stanie zdrowia, ale do dzisiaj nikogo tam nie zastaliśmy - poinformował Dariusz Hybś.
Jak twierdzi komendant Straży Miejskiej Kalisza, bezdomna w wieku około 30 lat od dawna mieszka z konkubentem w pomieszczeniach byłego przedszkola.
- Mają tam wersalkę oraz inne meble. To jest sposób życia tych dwojga, nie chcą żadnej pomocy, wręcz są agresywni, kiedy ją proponujemy. O sprawie informujemy Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej w Kaliszu, ale tam też znają kobietę i twierdzą, że odmawia jakiejkolwiek pomocy, że żyje z żebractwa - powiedział Hybś.
Strażnicy miejscy dotychczas skontrolowali 135 miejsc w Kaliszu, w których, ich zdaniem, mogą przebywać bezdomni. 11 osób skorzystało z pomocy i trafiło do ośrodków dla bezdomnych.
Czytaj więcej
Komentarze