Tłum wokół Bazyliki Mariackiej. Przyszło około 45 tys. osób
- W ostatnim pożegnaniu prezydenta Pawła Adamowicza w Gdańsku uczestniczy ok. 45 tys. osób - poinformował podkom. Michał Sienkiewicz z zespołu prasowego KWP w Gdańsku. Msza pogrzebowa zmarłego tragicznie prezydenta miasta rozpoczęła się w południe w gdańskiej Bazylice Mariackiej.
Świątynia została wypełniona po brzegi, tłumy zapełniły też okoliczne ulice historycznego centrum miasta.
W czterech punktach w ścisłym historycznym centrum miasta ustawione zostały telebimy, na których transmitowana są uroczystości pogrzebowe. Aż pięć ekranów ustawiono na ulicach Długiej i Długi Targ. Kolejne pojedyncze ekrany stoją na Targu Węglowym, Placu Świętopełka oraz na Wyspie Ołowianka.
Bezpośrednia transmisja z uroczystości pogrzebowych prowadzona też będzie na ekranach zainstalowanych w hali Ergo Arena, stojącej na granicy Gdańska i Sopotu. Hala została otwarta o godz. 10. Można do niej wejść przez bramę A1.
Telebimy ustawiono również w innych miastach, m.in. w Poznaniu (patrz zdj. poniżej), Wrocławiu i Warszawie. Mieszkańcy stolicy obserwują msze na pl. Zamkowym. Pod kolumną Zygmunta składają znicze.
Na pl. Zamkowym przybyli również przedstawiciele stołecznego ratusza, z wiceprezydent Renatą Kaznowską. - Solidaryzujemy się z Gdańskiem i rodziną Pawła Adamowicza - podkreśliła wiceprezydent.
Od godz. 10 otwarte zostały drzwi do Bazyliki Mariackiej i pierwsi goście zaczęli wypełniać gdańską świątynię. Aby do niej wejść, musieli najpierw odebrać akredytację, a później przejść kilka kontroli bezpieczeństwa. Jako jeden z pierwszych w bazylice pojawił się założyciel Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy Jerzy Owsiak, który był serdecznie witany przez mieszkańców Gdańska oraz polityków Platformy Obywatelskiej.
Obecni są już także byli premierzy: Jerzy Buzek, Waldemar Pawlak i Kazimierz Marcinkiewicz, prezydenci Łodzi Hanna Zdanowska i Sopotu Jacek Karnowski oraz były prezydent Niemiec Joachim Gauck.
Na wejście do Bazyliki Mariackiej czekali mieszkańcy. - Chcemy z rodziną pożegnać pana prezydenta. Osobiście, by podziękować za to wszystko, co zrobił dla Gdańska. Cała nasza rodzina po drugiej wojnie światowej mieszka tutaj w Gdańsku. Ja mam 18 lat, więc to jest mój jedyny prezydent - mówił gdańszczanin Jakub Maniecki, stojąc w kolejce do wejścia.
Urna z prochami samorządowca spocznie w bocznej części świątyni obok Kaplicy Rajców. Miejsce zostało już przygotowane. Gotowa jest tablica, na której widnieje napis: "Paweł Adamowicz 1965-2019", a poniżej: "prezydent Gdańska 1998-2019". Miejsce przyozdobiono białymi kwiatami, a po bokach stoją biało-czerwone flagi z kirem.
W niedzielę wieczorem Pawła Adamowicza zaatakował nożem w centrum miasta 27-letni Stefan W., który podczas finału WOŚP wtargnął na scenę. Samorządowiec trafił do Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego w Gdańsku, gdzie w poniedziałek po południu zmarł. Paweł Adamowicz miał 53 lata, prezydentem Gdańska był od 20 lat.
Czytaj więcej