Owsiak wraca do kierowania WOŚP. "Jedno serce zgasło, miliony serc się otworzyły"
W opublikowanym na Facebooku filmie, kierując swoje słowa do tragicznie zmarłego prezydenta Gdańska, Jerzy Owsiak zapowiedział, że "wraca do roboty" i ponownie będzie prezesem Fundacji WOŚP. - Jedno serce zgasło, ale z drugiej strony miliony serc się otworzyły - podkreślił.
Na początku filmu zatytułowanego "Moje dwa słowa do Prezydenta Pawła Adamowicza" Owsiak pokazał rozliczenie tragicznego zmarłego prezydenta Gdańska za 27. finał WOŚP, podkreślając, że udało mu się zebrać "ogromną kwotę".
Jak tłumaczył, ostatnie wydarzenia w Gdańsku sprawiły, że "świat się zawalił". - Nawet w najbardziej fantastycznych scenariuszach nie przewidywaliśmy, że może do czegoś takiego dojść, w tak bardzo pokojowej imprezie, jaką jest finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy - podkreślił Owsiak.
Zaznaczył jednocześnie, że jego rezygnacja z funkcji prezesa nie oznaczała, że przestał czuć się związany z fundacją, natomiast czuł się odpowiedzialny za to, co się stało.
- Przez kilka dni, Paweł, wydarzyły się rzeczy niezwykłe (...) Jedno serce zgasło, ale z drugiej strony miliony serc się otworzyły - dodał Owsiak, odnosząc się do licznych wyrazów solidarności po śmierci Adamowicza.
"Życie odradza się na nowo"
- Powiem ci, Paweł, krótko: bierzemy się za robotę, wracam do roboty, biorę się jeszcze cztery razy mocniej, dziesięć razy mocniej (...) Tak, będę grał z Orkiestrą, tak, będę prezesem Fundacji, dlatego, że zobaczyłem, co się dzieje tutaj obok - zapowiedział.
Owsiak wyraził również nadzieję, że miliony Polaków "słuchając homilii, i słuchając także wystąpień duchownych weźmie sobie do serca, żeby stanowczo powiedzieć każdej nienawiści: »nie«".
- Kiedy podczas tej mszy usłyszałem parę ważnych słów, a masa ludzi prosiła, aby Orkiestra była w takim kształcie, jak była, pomyślałem sobie, że to życie odradza się na nowo - powiedział Jerzy Owsiak.
Ks. Bradtke: nie tylko mówił "pozbierajmy kasę", ale puśćmy światełko do nieba
Wieczorem powrót Jerzego Owsiak skomentowali goście programu "Wydarzenia i Opinie", którzy w rozmowie z Dorotą Gawryluk wspominali Pawła Adamowicza.
- Ksiądz wie lepiej, ale Jurek Owsiak jest bliżej nieba niż ta Młodzież Wszechpolska - powiedział mecenas Jacek Taylor nawiązując do aktów zgonów, które MW wystawiła prezydentom miast za chęć sprowadzenia uchodźców z Syrii. Prałat Bazylii Mariackiej ks. Ireneusz Bradtke odparł: - Owsiak zrobił coś, że wszystkich razem pozbierał. I nie tylko mówił "pozbierajmy kasę", ale puśćmy światełko do nieba.
Rozmówcy wyrazili ogromną radość z decyzji Owsiaka o powrocie do zarządzania Wielką Orkiestrą Świątecznej Pomocy.
Rezygnacja po śmierci prezydenta Gdańska
Jerzy Owsiak złożył w poniedziałek rezygnację z funkcji prezesa zarządu Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy po tym, jak prezydent Gdańska Paweł Adamowicz został śmiertelnie raniony nożem podczas niedzielnego finału WOŚP.
O to, by nie rezygnował z kierownictwa WOŚP, apelowało do Owsiaka wiele osób, w tym żona zamordowanego prezydenta Gdańska Magdalena Adamowicz.
Pogrzeb Adamowicza
W Bazylice Mariackiej pochowano w sobotę zamordowanego prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza. W świątyni oraz na terenie miasta w pożegnaniu samorządowca brało udział kilkadziesiąt tysięcy osób. Jako jeden z pierwszych w bazylice pojawił się założyciel Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, który był serdecznie witany przez mieszkańców Gdańska oraz polityków Platformy Obywatelskiej.
W niedzielę wieczorem Pawła Adamowicza zaatakował nożem w centrum miasta 27-letni Stefan W., Do zdarzenia doszło na scenie podczas finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Samorządowiec trafił do Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego w Gdańsku, gdzie w poniedziałek po południu zmarł. Paweł Adamowicz miał 53 lata, prezydentem Gdańska był od 20 lat.
Czytaj więcej