Kilkanaście zatrzymań w związku z wezwaniami do zabójstw polityków
Policja zatrzymała w środę 48-letniego mieszkańca Gdańska, podejrzewanego o telefoniczne groźby zamordowania Donalda Tuska. Ustalono też dane osoby, która w internecie groziła śmiercią prezydentowi Radomia. Szef MSWiA Joachim Brudziński poinformował na Twitterze, że od wczoraj policjanci dokonali kilkunastu zatrzymań w związku z wezwaniami do zabójstw i aktów agresji wobec osób publicznych.
Mężczyzna, podejrzewany o telefoniczne groźby zamordowania przewodniczącego Rady Europejskiej Donalda Tuska, został zatrzymany w mieszkaniu w Gdańsku, w którym przebywał.
- Na miejscu funkcjonariusze zabezpieczyli dwa telefony komórkowe, z których mogły być wykonane telefony grożące śmiercią Donaldowi Tuskowi - poinformował asp. sztab. Mariusz Chrzanowski z biura prasowego Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku.
Mężczyzna zadzwonił na numer alarmowy 112 z groźbą zamordowania szefa Rady Europejskiej Donalda Tuska. Nagraną rozmowę przesłali policjantom pracownicy Wojewódzkiego Centrum Powiadamiania Ratunkowego.
Po odebraniu zgłoszenia policjanci zabezpieczyli zarejestrowaną rozmowę i poinformowali o groźbach prokuraturę. Informacja o zdarzeniu została wysłana również do Sopotu. - Tam policjanci z komendy sopockiej podejmą czynności w zakresie ochrony pokrzywdzonego - informował wcześniej Chrzanowski.
Nawoływania do zbrodni przeciw prezydentowi Szczecina
W środę zatrzymano też młodego mężczyznę, który na Facebooku miał nawoływać do zbrodni przeciwko prezydentowi Szczecina, Piotrowi Krzystkowi. Śledztwo w tej sprawie prowadzi szczecińska prokuratura.
- Szczecińska policja wszczęła pod nadzorem prokuratury postępowanie w związku z zamieszczeniem w internecie treści nawołujących do popełnienia przestępstwa na szkodę prezydenta miasta - poinformowała w środę rzeczniczka prasowa Komendy Wojewódzkiej Policji w Szczecinie nadkom. Alicja Śledziona. Dodała, że "do tej sprawy został zatrzymany młody mężczyzna".
Rzecznik prezydenta Szczecina Łukasz Kolasa powiedział, że informację o wpisie prezydent otrzymał przez profil HejtStop.pl na Twitterze. Na profilu tym pojawił się we wtorek zrzut ekranu z Facebooka. Widnieje na nim m.in. wpis "Szczecin zazdrośći Gdańskowi mam na dzieje że krzystka spotka to samo" (pisownia oryginalna).
Postępowanie nadzoruje Prokuratura Rejonowa Szczecin-Zachód. Jak powiedziała rzeczniczka Prokuratury Rejonowej Joanna Biranowska-Sochalska, zostało wydane postanowienie o przedstawieniu zatrzymanemu zarzutów z art. 255 par. 2 i 3 kodeksu karnego, a więc publicznego nawoływania do popełnienia zbrodni oraz publicznego pochwalania popełnienia przestępstwa.
- Mężczyzna 14 stycznia za pośrednictwem internetowego portalu społecznościowego miał nawoływać do popełnienia zbrodni na szkodę prezydenta Szczecina i publicznie pochwalać popełnienie przestępstwa - wyjaśniła prok. Biranowska-Sochalska.
Dodała, że zatrzymany nie usłyszał jeszcze zarzutów - ze względu na stan zdrowia przebywa w szpitalu. Prokuratorzy mają wykonać z nim czynności procesowe niezwłocznie po uzyskaniu zgody lekarzy. "Rozważana będzie też kwestia zastosowania środków zapobiegawczych" - poinformowała rzeczniczka prokuratury.
"Jeszcze Jaśkowiaka i prezydenta Wrocławia"
W środę prokuratorskie zarzuty usłyszał 41-letni Cezary O., którego zatrzymano w poniedziałek w podpoznańskim Kórniku. Mężczyzna groził prezydentowi Poznania Jackowi Jaśkowiakowi i prezydentowi Wrocławia Jackowi Sutrykowi.
Nawiązując do ataku na prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza, 41-latek napisał w niedzielę wieczorem na jednym z portali społecznościowych: "Jeszcze Jaśkowiaka (prezydenta Poznania - red.) i prezydenta Wrocławia... stają się ofiarą swojego lewackiego i bezbożnego podejścia do swoich stanowisk".
W środę rano Cezary O. został przewieziony do Prokuratury Okręgowej w Poznaniu, gdzie po przesłuchaniu przedstawione zostały mu dwa zarzuty.
- Pierwszy z nich dotyczy publicznego nawoływania do stosowania przemocy wobec prezydenta Poznania i prezydenta Wrocławia z uwagi na ich przynależność polityczną, czyli art. 126a kodeksu karnego. Drugi zarzut przedstawiony 41-latkowi dotyczy publicznego propagowania faszystowskiego ustroju państwa, poprzez zamieszczenie symbolu swastyki - powiedział rzecznik Prokuratury Okręgowej w Poznaniu prok. Michał Smętkowski.
- Mężczyzna ten złożył wyjaśnienia, przyznał się do zamieszczenia tych treści na swoim koncie w mediach społecznościowych, natomiast zaprzeczył, by jego zamiarem było nawoływanie do stosowania przemocy - dodał Smętkowski.
Czyny zarzucane podejrzanemu zagrożone są karą nawet do 5 lat pozbawienia wolności. Prokuratura zastosowała wobec podejrzanego "dozór policji, zakaz zbliżania się i kontaktowania z pokrzywdzonymi, czyli prezydentami Poznania i Wrocławia, zakaz opuszczania kraju, jak również poręczenie majątkowe w kwocie 5 tys. zł".
Smętkowski pytany, czy prokuratura nie rozważała wniosku o zastosowanie wobec podejrzanego tymczasowego aresztowania odpowiedział, że w trakcie przesłuchania "podejrzany wyraził skruchę, przeprosił za swoje zachowanie i stwierdził, że było to działanie pod wpływem impulsu, że żałuje tego, co zrobił i nie było jego zamiarem nawoływanie do przemocy" - zaznaczył prokurator.
Zdjęcie noża wbitego w pień
Groźby pozbawienia życia skierowano także wobec prezydenta Radomia Radosława Witkowskiego. Policja ustaliła już dane osoby, która we wtorek na jednym z portali społecznościowych zamieściła wpis z groźbą. Prezydent Radomia złożył zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa.
- Sprawca jest już ustalony. Jego zatrzymanie to kwestia czasu - powiedziała w środę rzeczniczka mazowieckiej policji Katarzyna Kucharska.
Jak podają lokalne media, na jednym z prywatnych profili na portalu społecznościowym pojawiło się zdjęcie drzewa z wbitym w pień nożem, z podpisem "Witkoski bedziesz nastempny" (pisownia oryginalna).
W środę minister spraw wewnętrznych i administracji Joachim Brudziński poinformował, że od wczoraj policjanci na terenie całego kraju dokonali kilkunastu zatrzymań w związku z wezwaniami w internecie do zabójstw i aktów agresji. Zaapelował też o rozsądek, odpowiedzialność za słowa i powstrzymanie złych emocji.
Funkcjonariusze @PolskaPolicja na terenie całego kraju od wczoraj dokonali już kilkunastu zatrzymań w związku z wezwaniami w internecie do zabójstw i aktów agresji.Po raz kolejny apeluję o powstrzymanie złych emocji. Zapewniam,że działania policji bedą konsekwentne i surowe.
— Joachim Brudziński (@jbrudzinski) 16 stycznia 2019
24-latek groził prezydentowi Olsztyna
We wtorek Brudziński informował, że od niedzieli policja zatrzymała w całym kraju trzy osoby, które groziły osobom publicznym, w tym prezydentowi RP Andrzejowi Dudzie oraz prezydentowi Olsztyna Piotrowi Grzymowiczowi.
24-latek, któremu prokuratura zarzuciła nawoływanie do zabójstwa prezydenta Olsztyna i posiadanie blisko 400 gramów marihuany przyznał się do zarzutów. Prokuratura w środę wystąpi do sądu o jego tymczasowe aresztowanie - poinformował rzecznik prokuratury Krzysztof Stodolny.
Komendant miejski policji w Olsztynie Piotr Zabuski powiedział, że policjanci sami trafili na wpis 24-latka. - Uznaliśmy, że zostały w tym przypadku przekroczone granice krytyki. Weszliśmy do mieszkania tego mężczyzny, zatrzymaliśmy go i zabezpieczyliśmy jego komputer, który będzie teraz poddany badaniom - powiedział komendant.
Zabuski powiedział, że policja osobiście poinformowała Grzymowicza o groźbach pod jego adresem i poprosiła o złożenie zawiadomienia dotyczącego ścigania internauty. Grzymowicz prośbę policji spełnił.
Stodolny poinformował, że zarzut nawoływania do zabójstwa jest ścigany z urzędu w związku z czym nie jest wymagany w tym zakresie żaden wniosek od Grzymowicza.
- Mówię: dość agresji, dość groźbom. Chcę jak każdy człowiek normalnie pracować, normalnie żyć. Nie można się na takie zachowania, na takie groźby godzić - powiedział Grzymowicz.
Według nieoficjalnych informacji zatrzymany 24-latek był karany za przestępstwa narkotykowe.
Olsztyński sąd przychylił się do wniosku prokuratury i zdecydował w środę o tymczasowym aresztowaniu Sergiusza P. podejrzanego o groźby w internecie wobec prezydenta Olsztyna Piotra Grzymowicza i o posiadanie znacznych ilości marihuany.
- Sąd podjął taką decyzję w celu zabezpieczenia prawidłowego toku postępowania - poinformował w środę wieczorem rzecznik prasowy olsztyńskiego Sądu Okręgowego Olgierd Dąbrowski-Żegalski. Podejrzany został tymczasowo aresztowany na trzy miesiące.
W ocenie sądu zastosowanie środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania jest uzasadnione grożącą podejrzanemu surową karą, a także możliwością, że na wolności będzie się ukrywał albo nakłaniał inne osoby zamieszane w sprawę narkotyków do składania fałszywych zeznań lub wyjaśnień.
Zatrzymany mieszkaniec Nysy
Opolscy policjanci zatrzymali 46-letniego mieszkańca Nysy, który na jednym z portali społecznościowych publicznie pochwalał i nawoływał do popełnienia przestępstw. W kilku postach pojawiły się też wpisy grożące osobom z powodu ich przynależności politycznej. W trakcie przeszukania jego mieszkania policjanci znaleźli tam blisko 50 gramów marihuany.
Mężczyzna usłyszał już zarzuty. Pierwszy dotyczy publicznego pochwalania i nawoływania do popełnienia przestępstw, drugi stosowania gróźb wobec grupy osób z uwagi na ich przynależność polityczną. Grozi za to kara nawet do 5 lat więzienia.
Prawdopodobnie jutro zostanie doprowadzony do Prokuratury Rejonowej w Nysie z wnioskiem o zastosowanie środka zapobiegawczego.
Czytaj więcej