Trzeci dzień szukają 2,5-latka, który wpadł do 100-metrowej rozpadliny. Natrafili na włosy chłopca
W trakcie prowadzonej na południu Hiszpanii akcji ratowniczej mającej na celu wydobycie 2,5-letniego Julena, który wpadł do głębokiej na 100 metrów rozpadliny, znaleziono włosy chłopca. Aby dotrzeć do dziecka, ekipy ratunkowe wiercą dwa tunele. Próba wydobycia może nastąpić w ciągu 48 godzin. Do tej pory, poszukiwania przez głębinowe sondy, nie skutkowały znalezieniem biologicznych śladów dziecka.
Jak podało w środę radio Cadena Ser znalezienie włosów dziecka potwierdza relację jego ojca, że Julen wpadł do rozpadliny.
El padre de Julen relata cómo cayó el niño al pozo https://t.co/OmRwoJ8CGU pic.twitter.com/emyKqoNqIf
— Cadena SER (@La_SER) 16 stycznia 2019
- Dla nas to nie jest żadne odkrycie. Od początku wiedzieliśmy, że Julen tam jest, w środku tej dziury - powiedział w środę rano dziennikarzom ojciec poszukiwanego chłopca.
Z kolei przedstawicielka rządu Hiszpanii w prowincji Malaga Maria Gamez poinformowała, że rozpoczęte we wtorek wiercenie pionowego tunelu w sąsiedztwie jamy, do której wpadł Julen, nie jest jedynym działaniem. Ratownicy nie wykluczają, że w dotarciu do uwięzionego dziecka może pomóc inny tunel, którego wiercenie rozpoczęto w nocy z wtorku na środę.
🔴María Gámez, subdelegada del Gobierno en Málaga: “A las 24 - 48 horas de trabajo hay que sumarle un trabajo manual para llegar al punto exacto” ▶https://t.co/897gn9dxri pic.twitter.com/HTd1kbB2Iv
— Espejo Público (@EspejoPublico) 16 stycznia 2019
Według ratowników zapasowy tunel, ma być przydatny w sytuacji, gdy nie uda się wydobyć dziecka pierwszym wyjściem, którego kopanie rozpoczęto we wtorek rano.
Próba wydobycia w ciągu 48 godzin
#ÚLTIMAHORA Localizan a Julen debajo del tapón de arena a 73 metros de profundidadhttps://t.co/fQYrzr6T29
— El Español (@elespanolcom) 16 stycznia 2019
Gamez ujawniła, że próba wydobycia chłopca z rozpadliny powinna zostać przeprowadzona najpóźniej w ciągu kolejnych 48 godzin. Wskazała na udzielone wsparcie ze strony zagranicznej firmy mającej doświadczenie w tego typu operacjach.
El operario que hizo el pozo por el que cayó Julen: "Yo tapé el pozo y alguien ha quitado la piedra y la tierra que lo sellaba" ► https://t.co/qa0DPXreET
— Espejo Público (@EspejoPublico) 16 stycznia 2019
- Do liczącej ponad 100 ratowników ekipy dołączyła wczoraj firma, która w 2010 roku brała udział w zakończonej sukcesem akcji wydobycia górników uwięzionych w chilijskiej kopalni - powiedziała.
Otwór nie był zabezpieczony
Do wypadku Julena doszło w niedzielę, kiedy bawił się z innym dzieckiem koło gospodarstwa należącego do członków jego rodziny. Świadkowie twierdzą, że krótko po wypadku słyszeli płacz chłopca wydobywający się z głębokiej rozpadliny.
Dziura, do której wpadł 2,5-latek, powstała na skutek odwiertu wykonanego w celu poszukiwaniu wody. Otwór nie został zabezpieczony, a w jego sąsiedztwie nie ustawiono żadnego znaku ostrzegającego o niebezpieczeństwie.
El dispositivo de búsqueda y rescate del pequeño #Julen, el niño de dos años que cayó a un pozo en #Totalán #Málaga el pasado domingo, trabaja de día y de noche sin descanso para rescatarlo lo antes posible. pic.twitter.com/O6J8c2kpVf
— Emergencias 112 (@E112Andalucia) 15 stycznia 2019
fot: PAP/EPA/ANDALUSIAN GOVERNMENT
Czytaj więcej