Kwieciński: wzrost gospodarczy za 2018 r. wyniesie 5 proc. i będzie jednym z najwyższych w UE
Wzrost gospodarczy w 2018 roku i IV kw. 2018 zamknie się wielkością około 5 proc. i będzie jednym z najwyższych w UE - powiedział w środę na konferencji prasowej minister inwestycji i rozwoju Jerzy Kwieciński. Dodał, że dobre wskaźniki makroekonomiczne pomogą w zniwelowaniu ewentualnych skutków nadchodzącego spowolnienia i wystąpienia Wielkiej Brytanii ze Wspólnoty.
Podkreślił też, w 2018 roku Polska należała do jednych z najszybciej rozwijających się krajów w UE. - Nie mamy jeszcze oczywiście danych za czwarty kwartał, ale myślę, że wzrost gospodarczy za cały zeszły rok i również za czwarty kwartał zamknie się w wysokości około 5 proc. i będzie to jeden z najlepszych wyników i w Unii Europejskiej, i będzie to jeden z najlepszych wyników gospodarczych Polski w okresie od początku transformacji - powiedział Kwieciński.
Jego zdaniem wzrost PKB w tym roku przekroczy 3,8 proc. - Myślę (...), że będziemy mieli podobną sytuację jak w zeszłym roku i dwa lata temu, kiedy te agencje ratingowe podwyższały w trakcie roku swoje prognozy dla naszego kraju - powiedział.
Minister zwrócił uwagę, że Polska ma bardzo dobry i wysoki wzrost gospodarczy, ale mamy również bardzo dobre inne wskaźniki. - Niski poziom bezrobocia, zmniejszające się zadłużenie, w tym zadłużenie zagraniczne. Bardzo niski deficyt budżetowy, dużo niższy aniżeli planowaliśmy - dodał.
Przyznał, że spowolnienie gospodarcze widać "w prognozach makroekonomicznych na świecie, również tych w przedstawionych przez S&P. - Prognozy te mówią, że wzrost gospodarczy w tym roku i dwóch następnych będzie w okolicach potencjału gospodarczego naszego kraju tj. w okolicach 3,4 proc. w tym roku i 3,2 proc. w dwóch następnych - dodał.
Brexit może najbardziej zaszkodzić branży mięsnej i mleczarskiej
Dobry stan gospodarki - zdaniem ministra - powinien złagodzić gospodarcze skutki wyjścia Wielkiej Brytanii z UE. Wielka Brytania jest obecnie trzecim partnerem handlowym Polski i jej wyjście ze Wspólnoty bez umowy z UE może niekorzystnie wpłynąć na bilans handlowy między naszymi krajami. Dotyczy to zwłaszcza takich branż jak przetwórstwo rolno - spożywcze czy przemysł
motoryzacyjny.
Najbardziej poszkodowani mogą zostać producenci żywności, zwłaszcza z branży mięsnej i mleczarskiej, którzy dziś eksportują na Wyspy znaczący procent produkcji. Zapytany czy po 29 marca pomiędzy W.Brytanią a Polską mogą zostać wprowadzone wyższe cła, kontrole fitosanitarne i weterynaryjne, powiedział, że jest to możliwe. Dodał, że może to w znaczący sposób wpłynąć na wzrost cen naszej żywności na Wyspach i obniżyć konkurencyjność polskich firm.
"Stan niepokoju"
Zaznaczył, że brak zatwierdzonej umowy wynegocjowanej przez Unię Europejską z Wielką Brytanią, wprowadza pewien "stan niepokoju".
Dodał jednak, że za wcześnie wyrokować, co się stanie, bo obecnie żadnego spenariusza nie można wykluczyć, włącznie z tzw. twardy brexitem. - Ale jest też możliwe, że społeczeństwo brytyjskie reprezentowane przez rząd, przez parlament, może powrócić do starej ścieżki, do starej sytuacji, kiedy Wielka Brytania była w Unii Europejskiej. Ale tego oczywiście nie wiemy - powiedział. Wyraził też nadzieję, że nie zostanie przegłosowane votum nieufności do rządu obecnej premier Theresy May.
Izba Gmin zagłosowała we wtorek wieczorem przeciwko proponowanemu przez rząd projektowi umowy wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej. Przeciwko propozycji zagłosowało aż 432 posłów przy zaledwie 202 głosach poparcia (większość 230 głosów). To najwyższa porażka urzędującego premiera w historii brytyjskiego parlamentaryzmu.
Kwieciński powiedział też, że brexit będzie miał wpływ na sytuację gospodarczą UE, w tym Polski. "Chociażby dlatego, że zostaną uszczuplone wpływy do budżetu UE" - mówił. Podkreślił jednak, że Polski rząd zabezpieczył w budżecie ok. 1 mld zł na na realizację projektów finansowanych ze środków unijnych. Zaznaczył również, że sytuacja gospodarcza Polski jest bardzo dobra.
Czytaj więcej
Komentarze