Zabił partnerkę tłuczkiem do mięsa, schował ciało, a potem skoczył z 11. piętra. Sąd wydał wyrok
Na karę dożywocia skazał Sąd Okręgowy w Lublinie 27-letniego Mateusza C., który zabił swoją partnerkę ze szczególnym okrucieństwem. Mężczyzna podczas kłótni zaczął dusić swoją dziewczynę, a potem wielokrotnie uderzać ją tłuczkiem do mięsa, a potem nożem. Jej ciało schował do walizki, a po wszystkim usiłował popełnić samobójstwo skacząc z 11. piętra. Wyrok sądu jest nieprawomocny.
Proces odbywał się za zamkniętymi drzwiami. Sędzia w poniedziałek zaznaczył, że Mateusz C. działał ze szczególnym okrucieństwem, w tej sprawie nie było też żadnych okoliczności łagodzących. Oprócz kary dożywotniego więzienia mężczyzna ma on wpłacić na rzecz rodziców ofiary po 250 tys. złotych zadośćuczynienia.
Dusił, uderzał młotkiem, ciało schował do walizki
Do zbrodni doszło w nocy z 5 na 6 maja w 2017 r. w Lublinie. Między 25-letnim wówczas Mateuszem C., a Kamilą N. wywiązała się kłótnia, w następstwie której mężczyzna rzucił się na swoją partnerkę i zaczął ją dusić. Po chwili złapał tłuczek do mięsa, którym wielokrotnie uderzył kobietę w głowę. Dodatkowo sprawca czterokrotnie ugodził ją nożem w klatkę piersiową.
Okaleczone zwłoki Kamili N. mężczyzna schował do walizki. Po wszystkim zadzwonił do swojej matki informując ją, że zabił swoją dziewczynę. Kobieta powiadomiła policję.
Gdy na miejsce przyjechali funkcjonariusze, Mateusz C. siedział na parapecie okna swojego mieszkania na 11. piętrze. W rozmowie ze służbami przyznał, że nie chce iść do więzienia.
Nie trafił w skokochron
Wezwani na miejsce strażacy rozłożyli pod blokiem skokochron. Chwilę po tym mężczyzna skoczył z 11. piętra, ale nie trafił w rozstawiony sprzęt. Jego skok zamortyzowały jednak gałęzie rosnącego obok bloku drzewa i 25-latek przeżył upadek z wysokości. Został odwieziony do szpitala. Po próbie samobójczej policjanci weszli do mieszkania mężczyzny, gdzie odnaleźli zwłoki Kamili N.
Mateusz C. przeszedł skomplikowaną operację, przez kilka dni był w śpiączce, a po wybudzeniu był sparaliżowany od pasa w dół. Po tym, jak poprawił się jego stan zdrowia został przesłuchany przez prokuraturę i przyznał się do zabójstwa.
Mężczyzna w przeszłości był karany m.in. za rozbój i przestępstwa narkotykowe. Na wolności był od 2015 r.
Zobacz archiwalny materiał Polsat News:
Czytaj więcej