Rośliny zakiełkowały na Księżycu. Po raz pierwszy w historii
Nasiona bawełny, które znajdują się na kosmicznym lądowniku Chang'e 4 zaczęły kiełkować - poinformowała Chińska Agencja Kosmiczna. Rośliny są zamknięte w specjalnym pojemniku i rozwijają się w kontrolowanych warunkach. To pierwsza udana próba wyhodowania żywego organizmu na powierzchni ziemskiego satelity. Naukowcy są zdania, że hodowle na Księżycu ułatwią organizację misji załogowych na Marsa.
W ładowni lądownika oprócz nasion bawełny są też nasiona ziemniaków, drożdże i jaja wywilżny karłowatej (muchy owocówki). Wszystkie zamknięte są w specjalnym kontenerze o wysokości 18 cm i pojemności 3 kilogramów. Celem naukowców jest przetestowanie procesów fotosyntezy i oddychania w sztucznie wytworzonej biosferze. Chińczycy mają nadzieję, że uda im się stworzyć samowystarczalne środowisko.
Organizmy w pojemniku mają zapas wody, powietrza i minerałów pozwalających na prawidłowy rozwój. Chińscy naukowcy zaznaczają, że prawdziwym wyzwaniem było utrzymanie stałej temperatury - w zależności od pory dnia temperatura waha się od 110 stopni do -180 stopni Celsjusza.
"Przystanek w drodze na Marsa"
We wtorek na konferencji zwołanej przez Chińską Agencję Kosmiczną poinformowano, że bawełna na pokładzie pojazdu kosmicznego wypuściła pierwsze pąki. Wytłumaczono, że podczas trwającego 20 dni lotu na Księżyc nasiona i jaja były "uśpione" za pomocą technologii biologicznej.
- Wyhodowanie roślin na powierzchni Księżyca oznacza, że nie ma dla astronautów granic "nie do przeskoczenia" - powiedział stacji BBC astronom Fred Watson z Australijskiego Obserwatorium Astronomicznego. Jak dodał Księżyc może w przyszłości służyć, jako "przystanek w drodze na Marsa".
Chang'e 4 to pierwsza sonda kosmiczna, która 3 stycznia wylądowała na ciemnej stronie Księżyca. Niewidoczna z Ziemi półkula Księżyca, w odróżnieniu od tej widocznej, była do tej pory nieodkryta. Zadaniem sondy jest zbadanie struktury Księżyca i jego składu mineralnego; przeprowadzi też testy radioastronomiczne.
Czytaj więcej
Komentarze