Wypadek na wyciągu w Szczyrku. Poszkodowana narciarka
47-letnia narciarka podczas wjazdu wyciągiem orczykowym w Szczyrku została uderzona w głowę i ramię liną, która spadła z kołowrotka - informuje podinspektor Elwira Jurasz z policji w Bielsku-Białej. Kobieta miała kask, obrażenia nie zagrażają jej życiu.
Z raportu Wojewódzkiego Centrum Zarządzania Kryzysowego w Katowicach wynika, że powodem wypadku na wyciągu orczykowym przy ul. Myśliwskiej 12 w Szczyrku było zerwania liny wyciągu.
Narciarce pomocy udzielili ratownicy GOPR. 47-latka trafiła do szpitala na badania. - Po badaniach została wypisana do domu - powiedziała polsatnews.pl podinsp. Jurasz.
Sprawą wypadku zajęła się policja. - Prowadzone są czynności pod kątem narażenia narciarki na niebezpieczeństwo utraty zdrowia lub życia - poinformowała Jurasz. Policja ustala m.in., czy wyciąg był poddawany przeglądom technicznym i był dopuszczony do użytku.
Początek ferii
W pięciu województwach w sobotę zaczęły się ferie zimowe. Jako pierwsi odpoczywają uczniowie z Kujawsko-Pomorskiego, Lubuskiego, Małopolskiego, Świętokrzyskiego i Wielkopolskiego. Dwutygodniowa przerwa w zajęciach, zależnie od województwa, potrwa między 12 stycznia a 24 lutego.
Pierwsze wyciągi narciarskie ruszyły w tym sezonie jeszcze w grudniu, m.in. w Istebnej i Wiśle (woj. śląskie). W Szczyrku w połowie grudnia uruchomiona została nowa stacja narciarska.
Czynne są także wyciągi na Podhalu - w Białce Tatrzańskiej, Bukowinie Tatrzańskiej i Jurgowie.
Otwarte są stacje narciarskie w Bieszczadach, m.in. w Kalnicy oraz ośrodki w Beskidach. Funkcjonują wyciągi w Karkonoszach - w Zieleńcu i Karpaczu.
Działa także Szwajcaria Bałtowska w pobliżu Ostrowca Świętokrzyskiego, wybierana często przez narciarzy z Polski centralnej ze względu na dogodną odległość. Jeden z niewielu stoków bliżej centrum Polski oficjalnie rozpoczął działalność 14 grudnia. Stok został sztucznie naśnieżony. W pobliżu funkcjonują także wyciągi w Cisowej i Smoleniu na Jurze Krakowsko-Częstochowskiej.
W środę została w Tatrach ponownie otwarta dla narciarzy trasa z Kasprowego Wierchu (1987 m n.p.m.) do Kotła Gąsienicowego. Warunki do jazdy są teraz bardzo dobre dzięki dużym opadom śniegu. W partiach szczytowych spadły 2 metry śniegu. Wcześniej przez klika dni stok był zamknięty ze względu na duże zagrożenie lawinowe.
Czytaj więcej
Komentarze