Kardynał Nycz: Modlimy się za zmarłego Pawła Adamowicza, by miłosierny Bóg otworzył mu bramy nieba
Przychodzimy tu dzisiaj przede wszystkim po to, żeby modlić się za naszego zmarłego brata Pawła, by dobry i miłosierny Bóg szeroko otworzył mu bramy nieba - mówił w poniedziałek kard. Kazimierz Nycz podczas mszy świętej w intencji zmarłego prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza.
W eucharystii uczestniczą m.in. prezydent RP Andrzej Duda z małżonką oraz premier Mateusz Morawiecki. Są też prezydenccy ministrowie Paweł Mucha i Andrzej Dera, wicepremier Beata Szydło, wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki, marszałek Senatu Stanisław Karczewski, minister spraw wewnętrznych i administracji Joachim Brudziński, wiceszef MSWiA Jarosław Zieliński, szef MON Mariusz Błaszczak, szef KPRM Michał Dworczyk, rzecznik rządu Joanna Kopcińska, prezes TK Julia Przyłębska, rzecznik praw obywatelskich Adam Bodnar, prezes NIK Krzysztof Kwiatkowski.
- To, co zaczęło się wczoraj i miało swoje wypełnienie w śmierci dzisiejszej śp. Pawła (Adamowicza) samo z siebie jest i powinno być czasem refleksji, skupienia i w tym skupieniu modlitwy, ale oby także stało się homilią i kazaniem dla wszystkich wierzących w Chrystusa i dla wszystkich ludzi dobrej woli w Polsce - mówił metropolita warszawski podczas kazania.
Kardynał Nycz wskazał, że "najlepiej byłoby w tym momencie w naszej archikatedrze zamilknąć i trwać w tej ciszy, refleksji nad śmiercią człowieka znanego, nad śmiercią tragiczną, chciałoby się powiedzieć bezsensowną".
- Przychodzimy tu dzisiaj przede wszystkim po to, żeby modlić się za naszego zmarłego brata Pawła, by dobry i miłosierny Bóg szeroko otworzył mu bramy nieba - zaznaczył. - Przyszliśmy tu, by powiedzieć także zdecydowane "nie" wszelkiej nienawiści, podziałom, często bezsensownym, wszelkim uprzedzeniom i by powiedzieć natomiast "tak" dla miłości braterskiej, dla wspólnoty, która (...) nikogo nie wyrzuca poza swój obręb, ale ubogaca wszystkich, którzy chcą tę wspólnotę budować - czy to na poziomie miasta, jak to robił śp. Paweł, czy na poziomie ojczyzny - mówił kard. Nycz.
Paweł Adamowicz zmarł w szpitalu w poniedziałek po południu. Trafił tam w niedzielę wieczorem po ataku nożownika podczas finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy; jego stan był bardzo poważny, przeszedł kilkugodzinną operację.
Poniżej: materiał "Wydarzeń".
Czytaj więcej