Kolizja limuzyny rządowej. Jechał nią Gowin. "Delikatna obcierka, wystarczy zapastować"
- W Krakowie doszło do niegroźnego zdarzenia z udziałem samochodu SOP, którym podróżował wicepremier Jarosław Gowin. Winnym jest kierowca SOP. Zdarzenie nie miało wpływu na bezpieczeństwo osoby ochranianej - poinformował rzecznik Służby Ochrony Państwa ppłk Bogusław Piórkowski.
- To nie był wypadek, tylko delikatna obcierka - powiedział rzecznik SOP, potwierdzając informację o zdarzeniu.
Doszło do niego w niedzielę w Krakowie. W samochodzie był wicepremier Jarosław Gowin, który tego dnia uczestniczył w krakowskiej I konwencji krajowej swojego ugrupowania - Porozumienia.
"Nieduży" mandat
Jak wyjaśnił rzecznik SOP, do zdarzenia doszło podczas manewru zawracania, z winy funkcjonariusza SOP. Funkcjonariusz został ukarany "niedużym" mandatem przez policję. - To doświadczony kierowca, z siedmioletnim stażem. Posiadał on wszystkie niezbędne uprawniania i szkolenia - zapewnił ppłk Piórkowski.
W jego ocenie rządowa limuzyna została "lekko zarysowana". - To tylko zdarcie, które wystarczy zapastować - ocenił rzecznik.
- Drugi samochód poniósł podobną szkodę. Zdarzenie nie miało wpływu na bezpieczeństwo osoby ochranianej - zapewnił ppłk Piórkowski.
Informacje o zdarzeniu jako pierwsze podało radio RMF FM.
Czytaj więcej