Dyrektor Huawei i były oficer ABW aresztowani na 3 miesiące. Pekin "bardzo zaniepokojony"
Sąd zdecydował o aresztowaniu Weijinga W., menedżera w jednej z chińskich firm telekomunikacyjnych oraz Piotra D., byłego dyrektora w instytucjach publicznych. Jak wynika z mediów społecznościowych, W. jest dyrektorem w Huawei Polska, a D. - byłym wiceszefem departamentu w ABW oraz konsultantem w KPRM za rządów Beaty Szydło. Pekin jest "bardzo zaniepokojony" tymi doniesieniami - podaje Reuters.
Komisja Europejska poinformowała, że "będzie w kontakcie" z polskimi władzami w celu uzyskania informacji w sprawie aresztowania podejrzanych o szpiegostwo.
- Dotarły do nas informacje o aresztowaniu (podejrzanych o szpiegostwo Polaka i Chińczyka - red.). Będziemy w kontakcie z polskimi władzami w tej sprawie - powiedziała na konferencji rzeczniczka.
Sąd zadecydował o 3 miesiącach aresztu
- Panowie zostali zatrzymani pod zarzutem szpiegostwa. Wczoraj warszawski sąd wydał decyzję o trzymiesięcznym areszcie dla tych panów. Obaj prowadzili działalność szpiegowską przeciwko Polsce. 8 stycznia zostali zatrzymani, ABW przeprowadziło czynności procesowe, doszło do przeszukań w wielu miejscach związanych z ich działalnością. Chińczyk jest biznesmenem, przedstawicielem wielkiego koncernu telekomunikacyjnego, Polak to były urzędnik państwowy - mówi Polsat News zastępca ministra koordynatora służb specjalnych Maciej Wąsik.
Rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn powiedział w rozmowie z reporterką Polsat News, że "Weijing W. pełni funkcję menedżera w jednej z chińskim firm telekomunikacyjnych". - Z kolei pan Piotr D. w przeszłości pełnił szereg ważnych funkcji, w tym dyrektorskich, w wielu instytucjach publicznych, również w instytucjach związanych z sektorem bezpieczeństwa - zaznaczył.
- Nie mam informacji, żeby był związany z jakąś instytucją publiczną w chwili zatrzymania - dodał.
W czwartek o godz. 14.00 odbędzie się specjalne posiedzenie komisji ds. służb specjalnych w sprawie zatrzymania przez Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego podejrzanych o szpiegostwo.
Pekin "bardzo zaniepokojony"
Pekin jest "bardzo zaniepokojony" doniesieniami o aresztowaniu w Polsce pod zarzutem szpiegostwa pracownika chińskiego koncernu komunikacyjnego Huawei, Chińczyka Weijinga W. - podaje w piątek agencja Reutera.
W odpowiedzi na jej pytanie chińskie ministerstwo spraw zagranicznych wezwało Polskę, by zagwarantowała należne prawa aresztowanemu oraz by zajęła się sprawą "zgodnie z prawem".
"Chiny są bardzo zaniepokojone tą sprawą. Domagamy się od tego kraju (Polski - red.), by zajął się sprawą zgodnie z prawem i w sposób bezstronny oraz w pełni zagwarantował osobie, której dotyczy (postępowanie), należne jej prawa i interesy" - brzmi oświadczenie MSZ przytoczone z kolei przez agencję AFP.
Związani z Huawei Polska i Orange Polska
Weijing W. (używa też imion Stanisław, Staszek) jest dyrektorem ds. sprzedaży w sektorze publicznym w Huawei Polska. Jak wynika z biogramu na stronie Kongresu 590 (gdzie był jednym z mówców), ukończył polonistykę na Uniwersytecie Języków Obcych w Pekinie, a w trakcie studiów był na rocznym stypendium na Uniwersytecie Łodzkim. W 2006 roku rozpoczął pracę w konsulacie generalnym Chińskiej Republiki Ludowej w Gdańsku, gdzie odpowiadał za nadzór protokołu dyplomatycznego oraz stosunki międzynarodowe, zwłaszcza dyplomację ekonomiczną. W 2011 roku po powrocie do Chin, dołączył do firmy Huawei w oddziale w Pekinie na stanowisko PR menedżera, a w 2012 roku zaczął być dyrektorem ds. komunikacji i relacji zewnętrznych polskiego Huawei. W 2017 roku został dyrektorem ds. sprzedaży.
Piotr D. był wiceszefem departamentu bezpieczeństwa teleinformatycznego i doradcą szefa ABW gen. Krzysztofa Bondaryka. W 2011 roku został odwołany ze stanowiska, "Gazeta Wyborcza" informowała ówcześnie, że dymisja mogła mieć związek z nieprawidłowościami przy przetargach informatycznych w ABW. Potem, jak wynika z informacji, które udostępnia w mediach społecznościowych, związany był m.in. z Wojskową Akademią Techniczną i Uniwersytetem im. kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie; Kancelarią Prezesa Rady Ministrów (jako konsultant); miał też doradzać firmom telekomunikacyjnym. Według Wyborcza.pl, w Orange Polska, z którym ostatnio związany był D. zajmował się współpracą ze Związkiem Banków Polskich i systemem SMS-owych ostrzeżeń pogodowych.
- Z materiałów zgromadzonych przez ABW wynika, że obaj prowadzili działalność szpiegowską przeciwko Polsce - mówi Żaryn. - W ramach prowadzonego śledztwa funkcjonariusze dokonali niezbędnych czynności procesowych, m.in. przeszukania mieszkań podejrzanych oraz zabezpieczenia dowodów - podał.
Przeszukano biuro Orange, UKE nie
Według TVP Info ABW weszło do Urzędu Komunikacji Elektronicznej, polskiego oddziału Huawei oraz biura firmy Orange. Przeszukane zostały też domy obu zatrzymanych. Zatrzymani mieli usłyszeć zarzuty z art. 130 ust. 1 (szpiegostwa przeciwko RP). Mieli działać na rzecz chińskiego wywiadu, grozi im do 10 lat więzienia.
Martin Stysiak, rzecznik UKE w rozmowie z Polsat News zaprzeczył, że urząd został przeszukany przez ABW.
- We wtorek funkcjonariusze ABW przeprowadzili czynności polegające na wydaniu rzeczy jednego z pracowników. Nie mamy żadnej wiedzy czy ma to jakikolwiek związek z pełnionymi przez niego obowiązkami służbowymi. Pozostajemy do dyspozycji ABW i jesteśmy gotowi udzielić wszelkich informacji, o jakie wystąpi do firmy - mówi natomiast Wojtek Jabczyński, rzecznik Orange Polska.
"Zdajemy sobie sprawę z sytuacji, przyglądamy się jej. Obecnie nie mamy komentarza. Huawei działa zgodnie z wszystkimi prawami i zasadami krajów w których operuje. Wymagamy, aby każdy pracownik ich przestrzegał" - można przeczytać w komentarzu Huawei dla Reutersa.
- To potwierdzenie tego, że jesteśmy obiektem oddziaływania wywiadu chińskiego - powiedział w Polsat News były szef AW pułkownik Grzegorz Małecki. Jak dodał, Chińczycy "wykorzystują relacje gospodarcze, żeby się usytuować wywiadowczo".
Czytaj więcej