Czy KE zamierza wyciągnąć konsekwencje ws. odstrzału dzików? - pyta Rosati
Polski Związek Łowiecki do końca lutego planuje osiągnąć pułap nawet do 210 tys. zastrzelonych zwierząt. (...) To działanie wbrew wytycznym Europejskiego Urzędu ds. Bezpieczeństwa Żywności - napisał europoseł PO Dariusz Rosati do Komisji Europejskiej. I zapytał: czy KE zamierza wprowadzić powszechne wdrożenie najwyższych standardów bioasekuracji, które zabezpieczą branżę trzody chlewnej przed ASF.
Polski Związek Łowiecki na polecenie ministra środowiska Henryka Kowalczyka nałożył na swoje koła obowiązek "zorganizowania skoordynowanych, wielkoobszarowych polowań na dziki w terminach 12-13, 19-20 i 26-27 stycznia - informuje WWF Polska.
Zdaniem aktywistów, zgoda ministra na odstrzał dzików w ramach walki z ASF może oznaczać wyeliminowanie tego gatunku z polskiej przyrody. - Masowe zabijanie dzików, wpłynie na liczebność innych gatunków i paradoksalnie może przyczynić się do rozprzestrzenienia ASF - przekonują.
Pomysł masowego odstrzału dzików budzi wiele kontrowersji i sprzeciwów, w tym również myśliwych. W czwartek po południu prezydent Andrzej Duda ma rozmawiać o takim sposobie walki z ASF z ministrami rolnictwa i środowiska oraz z Głównym Inspektorem Weterynarii.
"Działanie bez podstaw merytorycznych"
"Polski Związek Łowiecki do końca lutego planuje osiągnąć pułap nawet do 210 tys. zastrzelonych zwierząt" - napisał w środę europoseł Platformy Dariusz Rosati do Komisji Europejskiej.
Wskazał, że "jest to działanie bez podstaw merytorycznych i wbrew wytycznym Europejskiego Urzędu ds. Bezpieczeństwa Żywności (EFSA)".
Rosati podkreślił, że zgodnie z ustaleniami EFSA, "należy unikać działań, które mogą zwiększać przemieszczanie się dzików, co może doprowadzić do przenoszenia wirusa na nowe tereny".
W liście do Komisji Europejskiej europoseł zadał trzy pytania:
- czy komisja zamierza wyciągnąć konsekwencje wobec decyzji zagrażających trwałości gatunku i ich wpływom na ekologię;
- czy zamierza powstrzymać działania polskiego rządu;
- czy zamierza wprowadzić powszechne wdrożenie najwyższych standardów bioasekuracji, które mogą zabezpieczyć branżę trzody chlewnej przed ASF?
"W Polsce strzela się do dzików, bo dziki nie są pod ochroną"
- Stanowisko rządu absolutnie zaprzecza, żeby miała być decyzja o masowej depopulacji - przekonuje w rozmowie z korespondentką Polsat News w Brukseli Dorotą Bawołek europoseł PiS Bolesław Piecha.
Jak przypomina, "w Polsce strzela się do dzików, bo dziki nie są pod ochroną". - Rocznie jest to około 200-300 tys. sztuk. W tym roku pewnie ta liczba będzie mniejsza, mimo tej słynnej decyzji o depopulacji, która jest fake newsem - mówi polityk PiS.
Przyznaje, że nie chce "specjalnie komentować poczynań pana posła Rosatiego". - Pan Rosati jest ignorantem jeśli chodzi o sprawy epidemiologiczne, a mamy do czynienia z naukową sprawą dotyczącą rozprzestrzeniania się śmiertelnego dla zwierząt wirusa ASF - podkreśla.
- Pan poseł zawsze się niepokoi, jeżeli cokolwiek, jakiekolwiek pytanie posłów w stosunku do KE ma charakter antyrządowy. Niestety to nie jest dobre rozwiązanie, bo poza rządem PiS, są zwykli hodowcy trzody chlewnej i nie należy specjalnie wzbudzać emocji, tylko racjonalnie rozwiązywać problemy - mówi europoseł PiS.
Czytaj więcej
Komentarze