Włożył psa do worka i utopił w jeziorze. Powiedział, że zwierzę "działało mu na nerwy"

Polska
Włożył psa do worka i utopił w jeziorze. Powiedział, że zwierzę "działało mu na nerwy"
Flickr/Victor Castro/CC BY 2.0

65-letni mieszkaniec Przechlewa usłyszał zarzut zabicia ze szczególnym okrucieństwem psa, którego był właścicielem. Żywe zwierzę włożył do worka i wrzucił do jeziora. Mężczyzna przyznał się do popełnienia przestępstwa.

- Właściciel psa, 65-letni mieszkaniec Przechlewa, w czwartek usłyszał zarzut zabicia zwierzęcia ze szczególnym okrucieństwem. Przyznał się do popełnienia czynu. Powiedział, że pozbył się psa, bo ten od dłuższego czasu działał mu na nerwy. Miał go dość - poinformował w piątek rzecznik człuchowskiej policji Sławomir Gradek.

 

Podejrzanemu grozi 5 lat więzienia.

 

28 grudnia 2018r. przypadkowy spacerowicz zauważył dryfujący worek przy brzegu jeziora Rąbki w Przechlewie. Wezwał policję. Okazało się, że w worku jest martwy pies. Był w nim kilka dni. Wykazała to zlecona sekcja zwłok. Potwierdziła, że zwierzę zostało włożone do worka żywcem, a dopiero potem wrzucone do jeziora. Policja po kilku dniach prowadzonego dochodzenia ustaliła właściciela czworonoga.

 

WIDEO: Miał wybite zęby i uraz kręgosłupa. Ruszył proces ws. skatowanego psa Fijo

 

 

WIDEO: "Pierwszy raz widzieliśmy jak pies płacze". Właściciel miał spiłować zwierzęciu zęby szlifierką

 

 

 

zdr/ PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie