Najstarsza kobieta świata mogła być oszustką. "Ukradła tożsamość matki"
Francuzka Jean Calment została wpisana do Księgi Rekordów Guinnessa, jako "najstarsza osoba świata". Calment zmarła w 1997 r. i według oficjalnej wersji miała wówczas 122 lata i 164 dni. Jednak według rosyjskiego naukowca i matematyka Mikołaja Zaka, Francuzka ukradła tożsamość swojej zmarłej w 1934 r. matki. Francuski Instytut Nauk Demograficznych zapowiedział ekshumację szczątków matki i córki.
W swoim opracowaniu "Jeanne Calment: Sekret długowieczności", Zak wysnuł tezę, że kobieta naprawdę nazywała się Yvonne Calment i urodziła się w 1898 r. a nie, jak dotychczas twierdzono w 1875 r. W rozmowie z agencją AFP matematyk przekonywał, że dokładnie przeanalizował dokumenty, archiwa i fotografie, które zgromadzono w rodzinnym mieście kobiety - Arles.
"Zawsze miałem wątpliwości"
Według oficjalnych dokumentów, córka Jeanne - Yvonne zmarła w 1934 r. na zapalenie opłucnej. Jednak rosyjski naukowiec twierdzi, że w 1934 r. zmarła nie Yvonne, a jej 59-letnia matka - Jeanne. Córka miała przejąć wtedy tożsamość swojej matki, by uniknąć płacenia podatku od spadku.
Tezę Zaka potwierdził gerontolog Walerij Nowoselow, który w rozmowie z AFP przekonywał, że "zawsze miał wątpilwości co do długowieczności Calment". Wskazał, że mimo swojego zaawansowanego wieku nie potrzebowała sprzętu medycznego podtrzymującego funkcje życiowe i nie miała oznak demencji.
Dyrektor ds. naukowych Francuskiego Instytutu Nauk Demograficznych Nicolas Brouard zapowiedział przeprowadzenie ekshumacji ciał Jeanne i Yvonne Calment. Jeżeli okaże się, że to jednak rosyjscy naukowcy mają rację, tytuł "najstarszej osoby świata" przypadnie pośmiertnie Amerykance Sahrze Knauss. Kobieta zmarła w 1999 r. w wieku 119 lat.
Czytaj więcej
Komentarze