Przyszły właściciel Wisły Kraków "poważnie zachorował podczas lotu". Klub wciąż czeka na przelew
"Vanna Ly – dyrektor Alelega Luxemburg (podmiotu, który miał nabyć udziały Wisły Kraków – red.) – poważnie zachorował w piątek 28 grudnia podczas lotu przez Atlantyk. Nasze myśli są z Panem Ly i jego rodziną" – pisze klub piłkarski w oświadczeniu na Twitterze, i dodaje, że przyszli nabywcy robią wszystko co w ich mocy, aby "zakończyć proces nabycia klubu".
Przyszli współwłaściciele Wisły Kraków Mats Harling i Vanna Ly byli zobowiązaniu umową do przelania na konto klubu 12 milionów zł. Termin minął w sobotę o 23:59. Pieniądze jednak nie dotarły.
W mediach spekulowano, że przelew wyszedł z konta i będzie w poniedziałek rano.
Do tej pory potwierdzenie przelewu nie dotarło do Zarządu TS "Wisła" Kraków. Oczekujemy na wyjaśnienia właścicieli Wisły Krakow SA. Dbając o pozytywne rozwiązanie sprawy i założenia umowy, dalsze komunikaty pojawią się w poniedziałek 31 grudnia.
— TS Wisła Kraków (@TSWislaKrakow) 29 grudnia 2018
Na oficjalnych profilach na Twitterze strony publikowały oświadczenia. Klub Wisła Kraków zdementował medialne doniesienia o otrzymaniu potwierdzenia przlewu.
Natomiast Mats Harling napisał, że "zarówno NCP, jak i pan Pietrowski nie mają powodów, by wątpić, że wspomniany przelew zostanie potwierdzony najbliższego dnia pracy banku, tj. 31 grudnia". Dodał również, że on i Adam Pietrowski "oczekują od Ly wyjaśnień". Z Vanna Ly przez cały ten czas nie było kontaktu.
W niedzielę wieczorem klub wyjaśnił co było powodem braku wiadomości ze strony inwestora. To choroba miała uniemożliwić mu kontakt. Jednocześnie podkreślono, że umowa dalej jest aktualna i klub czeka na jej finalizację.
Czytaj więcejKomunikat Wisły Kraków SA pic.twitter.com/6NVOG4fMte
— Wisła Kraków SA (@WislaKrakowSA) 30 grudnia 2018