Gmina Ostrowice znika z mapy. To efekt zaciągniętego w parabankach długu na ponad 50 mln zł
1 stycznia 2019 r. gmina Ostrowice (woj. zachodniopomorskie) przestanie istnieć. "Gmina ta jest jedną z najbardziej zadłużonych w Polsce i nie ma jakiejkolwiek możliwości spłaty tego długu. To pierwsze tego typu rozwiązanie wprowadzone przez rząd w historii" – podaje w komunikacie na stronie internetowej Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji.
Decyzją rządu teren gminy zostanie podzielony na pół i przejęty przez sąsiednie Drawsko Pomorskie i Złocieniec. Odpowiedzialność za długi gminy, w wysokości ponad 50 mln złotych przejmie Skarb Państwa.
Oskarżonym o doprowadzenie do katastrofy jest były wójt gminy Wacław M. Jak sam tłumaczył, jeszcze przed postawieniem zarzutów prokuratorskich, brał kredyty w parabankach, bo chciał skorzystać z unijnego dofinansowania, by polepszyć życie mieszkańcom.
- Ktoś powie no po co inwestować, nie ma pieniędzy, po co inwestować, inwestowaliśmy po to, żeby umożliwić rozwój - tłumaczył wójt w rozmowie z reporterem Polsat News (wypowiedź archiwalna).
Za doprowadzenie gminy do bankructwa odpowie przed sądem. W procesie oskarżona jest również była skarbniczka. Obydwojgu grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności.
Obietnice Beaty Szydło
Trzy lata temu, w czasie kampanii wyborczej, do Ostrowic przyjechał tzw. szydłobus. Ówczesna kandydatka na urząd premiera, a później premier, przekonywała, że Ostrowice mogą liczyć na pomoc, że "nie wszystko jest stracone".
- Ostrowice mając takich mieszkańców nadal pozostaną gminą i wierzę głęboko szanowni państwo, że przed Ostrowicami dobra przyszłość trzeba pomoc trzeba znaleźć rozwiązanie – przekonywała wówczas Szydło.
Mimo obietnic, za dwa dni, o północy, gdy w innych miejscach będą strzelać korki od szampanów Ostrowice jako pierwsza gmina w historii, przestanie istnieć.
Czytaj więcej
Komentarze