Radni PiS chcą kontroli procesu rekrutacji rzecznika Trzaskowskiego. "Używa obelżywego języka"
Warszawscy radni PiS chcą kontroli procesu rekrutacji Kamila Dąbrowy na rzecznika prezydenta stolicy Rafała Trzaskowskiego. Zarzucają też Dąbrowie posługiwanie się "obraźliwym językiem".
Kamil Dąbrowa - jak informuje Urząd Miasta St. Warszawy - wygrał konkurs na stanowisko zastępcy dyrektora marketingu, spełniając "w najwyższym stopniu wymagania" stawianie podczas rekrutacji.
Wybór dziennikarza na rzecznika prezydenta stolicy nie podoba się jednak radnym PiS. Jacek Ozdoba oświadczył w piątek, że ich wątpliwości budzi zarówno "transparentność przeprowadzenia konkursu" na stanowisko rzecznika, "jak i fakt, kto został wybrany".
- Będziemy pytali ratusz o to, kiedy był ogłoszony konkurs, jakie kryteria były brane pod uwagę, kto egzaminował pana Kamila Dąbrowę, ile osób się zgłosiło, ponieważ mamy wątpliwości, czy czasami nie doszło do daleko idących nieprawidłowości podczas tego całego procesu rekrutacyjnego - mówił Ozdoba na piątkowej konferencji prasowej.
Ponadto - w ocenie Ozdoby - Dąbrowa jako dziennikarz "wykazał się nieprawdopodobnie nagannym językiem, obraźliwym", który - w opinii PiS - "dyskwalifikuje go jako osobę, która będzie odpowiadała za wizerunek miasta". Inny radny PiS Oliwer Kubicki ocenił, że Warszawa jako "dumne miasto nie zasługuje na to", aby jej rzecznikiem była osoba używająca "obelżywego języka".
Z radnym @OliwerKubicki złożyliśmy interpelację w sprawie konkursu na stanowisko zastępcy dyrektora w @warszawa
— Jacek Ozdoba (@OzdobaJacek) 28 grudnia 2018
W naszej opinii osoba rozpowszechniająca fałszywe informacje oraz posługująca się wulgarnym językiem nie powinna być rzecznikiem ratusza. #RatuszRafała pic.twitter.com/3uk1VAguqs
Dzis z @OzdobaJacek składamy interpelację i wniosek do Komisji Rewizyjnej o kontrolę rekrutacji w stołecznym ratuszu. Tryb zatrudnienia J. Glusmann i K. Dąbrowy budzi poważne wątpliwości. Inną sprawą jest kwestia zatrudniania hejtera jako twarzy stolicy Polski. #RatuszRafała pic.twitter.com/szZQsMuXRV
— Oliwer Kubicki (@OliwerKubicki) 28 grudnia 2018
"Nie wypada mi o tym mówić"
Podczas konferencji Kubicki przyznał, że prezydent Trzaskowski "ma prawo dobierać sobie zaplecze według własnego uznania". Zwrócił jednak uwagę, że rzecznik prasowy, to osoba, która będzie twarzą całego Urzędu Miasta i będzie reprezentowała wszystkich warszawiaków.
Na pytanie, o jakie zachowanie Dąbrowy im chodzi, Ozdoba wskazał zdjęcie opublikowane przez Dąbrowę na Twitterze 20 listopada.
- Przedstawiało ono kontrkandydata (Rafała Trzaskowskiego w wyścigu o fotel prezydenta stolicy - Patryka Jakiego-red.) ze sfałszowanym tłem, co miało na celu wprowadzić dezinformację w przestrzeni publicznej - powiedział Ozdoba. Według Kubickiego to - jak mówił - "podrobione" zdjęcie było powielane przez niektóre media jako prawdziwe i służyło "do oczerniania" Jakiego. Ozdoba powiedział też, że Dąbrowa "do jednego z ministrów zwracał się w bardzo nieodpowiedni sposób", ale nie chciał podać szczegółów. - To jest na tyle obraźliwe, że nie wypada mi o tym mówić - dodał.
Pytacie: gdzie jest @PatrykJaki? Podobno postanowił odzyskać twarz po klęsce w Warszawie. Mam informacje, że zanim wróci do pracy postanowił wrócić do korzeni i odbudować się z ziomalami w Opolu. 😂 pic.twitter.com/YZ0CQ6M7Vo
— Kamil Dąbrowa (@dabrowa_k) 20 listopada 2018
Kubicki powiedział też, że nie jest to pierwsze postępowanie rekrutacyjne, które "budzi wątpliwości" PiS. - Podobne wątpliwości - dotyczące trybu powoływania ważnych urzędników w ratuszu po wygranych wyborach przez Platformę - dotyczyły także pani Glusman (wiceprezydent Warszawy, Justyny) - mówił Kubicki. Dlatego - jak dodał - radni PiS złożą wniosek "o kontrolę wszystkich postępowań rekrutacyjnych od objęcia urzędu przez pana Rafała Trzaskowskiego".
Poprzednim rzecznikiem warszawskiego ratusza był Bartosz Milczarczyk, który zrezygnował z tej funkcji w połowie grudnia. Dąbrowa ma objąć stanowisko w styczniu 2019 r.
Rafał Trzaskowski został zaprzysiężony na prezydenta Warszawy 22 listopada. Kandydat Koalicji Obywatelskiej wygrał wybory prezydenckie w Warszawie w pierwszej turze. Otrzymał 56,67 proc. głosów i pokonał kandydata Zjednoczonej Prawicy Patryka Jakiego, który otrzymał 28,53 proc.
Czytaj więcej