Wrocław: policja zatrzymała mężczyznę podejrzewanego o rzucanie racami podczas marszu 11 listopada
Policja zatrzymała 25-letniego mężczyznę, który miał rzucać racami podczas marszu narodowców 11 listopada we Wrocławia. W trakcie tego marszu zostały ranne trzy osoby, w tym policjant.
Jak poinformował w czwartek Dariusz Rajski, z biura prasowego Komendy Miejskiej Policji we Wrocławiu, zatrzymany to 25-letni mieszkaniec powiatu oleśnickiego. "Mężczyzna odpowie za używanie wyrobów pirotechnicznych, a także za narażenie na niebezpieczeństwo osób biorących udział w zgromadzeniu, poprzez rzucanie racą. Mężczyzna, po przesłuchaniu usłyszał już zarzut w tej sprawie" - podał Rajski.
Organizatorem Marszu Polski Niepodległej był m.in. Piotr Rybak, który został prawomocnie skazany za spalenie w 2015 r. na wrocławskim rynku kukły symbolizującej Żyda i były ksiądz Jacek Międlar.
Propagowanie faszystowskiego ustroju
Urzędujący wówczas prezydent Wrocławia Rafał Dutkiewicz wydał zakaz organizacji tego marszu. Formalną przesłanką do wydania zakazu - jak podkreślał Dutkiewicz - była opinia policji, w której stwierdzono, że istnieje zagrożenie bezpieczeństwa związane z tą manifestacją.
W następnych dniach sądy pierwszej i drugiej instancji uchyliły wydany przez prezydenta zakaz organizacji Marszu Niepodległej Polski i 11 listopada marsz przeszedł ulicami Wrocławia.
Przemarsz ostatecznie został rozwiązany na samym końcu, gdy dotarł już na wrocławski Rynek. W czasie marszu trzy osoby, w tym policjant, zostały ranne. Wcześniej policja zatrzymała sześć osób podejrzanych o propagowanie zakazanych treści.
Pierwsze zarzuty w tej sprawie usłyszał Roman Z. Prokuratura zarzuciła mu publiczne propagowanie faszystowskiego ustroju państwa oraz nawoływanie do nienawiści na tle różnic narodowościowych, etnicznych i rasowych. W tej sprawie toczy się również postępowanie przeciwko Jackowi M., organizatorowi marszu. Dotyczy ono nawoływania do nienawiści. Dodała, że toczy się także drugie postępowanie, które dotyczy nawoływania do nienawiści przez Jacka M., organizatora marszu.
Czytaj więcej
Komentarze