Nocna akcja GOPR. Turyści pobłądzili w Bieszczadach, wezwali pomoc przez aplikację "Ratunek"
Sześcioosobowa grupa turystów wezwała pomoc w piątek po południu w Bieszczadach. Turyści wybrali się na Bukowe Berdo, gdzie stracili orientację. Gdy zastał ich zapadający zmrok, użyli aplikacji "Ratunek". Ratownicy bieszczadzkiego GOPR-u z Ustrzyk Górnych, Cisnej i Sanoka odnaleźli piechurów i sprowadzili ich do Mucznego. Akcja trwała 6 godzin.
Alarm wysłany poprzez aplikację "Ratunek" dotarł do GOPR o godz. 15:40 w piątek.
Ratownicy zlokalizowali turystów, a potem sprowadzili do miejscowości Muczne w gminie Lutowiska. Wędrowcy byli w dobrym stanie i nie wymagali pomocy medycznej.
Akcja GOPR, w której uczestniczyło 30 ratowników, trwała 6 godzin.
"Obecnie w Bieszczadach panują bardzo trudne warunki do uprawiania turystyki pieszej. Pokrywa śnieżna dochodzi miejscami do 60 cm, a szlaki są nieprzetarte i zalodzone" - ostrzegł bieszczadzki GOPR prosząc turystów o rozwagę.
Aplikacja "Ratunek" została opracowana przez spółkę Polkomtel. Jest to jedyna aplikacja zaaprobowana i dołączona przez Ochotnicze Służby Ratownicze do systemu powiadamiania o zgłoszeniu wypadku.
Aplikację "Ratunek" przeznaczoną dla telefonów komórkowych można pobrać z serwisów Google Play i App Store. Za pomocą tej aplikacji można wezwać pomoc w górach lub nad wodą. Gdy turysta jej użyje telefon połączy automatycznie z właściwą służbą (GOPR, TOPR, WOPR lub MOPR). Podczas rozmowy zostanie automatycznie wysłany SMS z lokalizacją osoby dzwoniącej z dokładnością do 3 metrów.
Grupa Bieszczadzka GOPR zamieściła relację z piątkowej akcji na swoim profilu na Facebooku.
Czytaj więcej
Komentarze