Premier: bez naszej zgody niemożliwe wypracowanie dodatkowych celów klimatycznych
- Bez naszej zgody nie będzie możliwe w kolejnych kwartałach wypracowanie jakichś dodatkowych instrumentów, celów klimatycznych, które nie będą uwzględniały naszej sytuacji - mówił premier Mateusz Morawiecki w piątek w Brukseli po zakończeniu unijnego szczytu.
Przywódcy unijni zdecydowali w piątek na szczycie, że budżet strefy euro ma być częścią budżetu UE na lata 2021-2027; ma podlegać wytycznym państw strefy euro.
"Strefa euro powinna dalej prowadzić reformy"
- Strefa euro powinna dalej prowadzić reformy strukturalne i ten instrument finansowy w ramach wieloletnich ram, a więc w kształcie takim, na który mamy wpływ, jest przez nas jak najbardziej popierany. O to właśnie zabiegaliśmy - podkreślił szef rządu.
Jak mówił, to, że będzie on częścią wieloletnich ram finansowych, oznacza, że nie jest to osobny budżet, "co jest podstawowe dla ochrony interesów Polski". - Wspieramy elementy architektury strefy euro, które mają pomagać jej wyjść z kryzysu - zaznaczył premier.
Szef rządu mówił też o decyzjach dotyczących Rosji. UE dała zielone światło dla przedłużenia sankcji gospodarczych wobec tego kraju za agresję na Ukrainę w 2014 r., ale nie zrobiła kroku, by wdrożyć restrykcje za atak na ukraińskie okręty w rejonie Cieśniny Kerczeńskiej.
- Są takie kraje UE, które chciałyby, żeby te sankcje nie były kontynuowane, nasze zdecydowane stanowisko (...) było jednoznaczne i te sankcje są kontynuowane - mówił szef rządu.
Jego zdaniem zapisy ze szczytu dotyczące sankcji były tym, co "maksymalnie dało się uzyskać". - Bez bardzo aktywnych działań naszej dyplomacji nie byłoby takich zapisów - stwierdził.
Zaznaczył, że część krajów z południa Europy wypowiada się przeciw dalszym sankcjom wobec Rosji, jednak - jak dodał - udało się w tej kwestii osiągnąć kompromis.
Ocenił przy tym, że szczyt przyjął jak najbardziej krytyczne stanowisko, które uwzględnia nie tylko specyfikę obecnej sytuacji i naruszenie prawa międzynarodowego, ale i żądania natychmiastowego uwolnienia ukraińskich marynarzy i zwrócenia statków.
"Warszawa nie zgodzi się na dyskryminacyjne cięcia"
Premier pozytywnie ocenił też zapisy dotyczące polityki klimatycznej, wskazując, że udało się wzmocnić Radę Europejską w programowaniu agendy klimatycznej UE. - Bez naszej zgody nie będzie możliwe wypracowanie dodatkowych celów klimatycznych, które nie będą uwzględniały naszej sytuacji. Jesteśmy w innym położeniu niż nasi partnerzy - powiedział premier, nawiązując do dużego udziału węgla w polskim miksie energetycznym.
Przywódcy państw członkowskich zlecili dalsze prace nad elementami długoterminowej strategii klimatycznej, zastrzegając, że w pierwszej połowie przyszłego roku to szczyt UE zdecyduje o kierunku polityki w tej sprawie.
Premier mówił też o nowym harmonogramie prac nad wieloletnim budżetem UE, który przewiduje, że porozumienie w jego sprawie ma być wypracowane jesienią 2019 r. Zdaniem szefa rządu jest to bardziej realistyczny termin niż też, o którym mówiono do tej pory.
Morawiecki zapowiedział, że Warszawa nie zgodzi się na dyskryminacyjne cięcia w polityce spójności czy polityce rolnej, walcząc o równe dopłaty dla rolników. Obecna propozycja KE zakłada, że Polska miałaby dostać na spójność ponad 23 proc. mniej niż w tej perspektywie finansowej. Zastrzegł, że trzeba uwzględnić, że Brexit spowoduje ubytek budżetowy.
"Piłka jest po stronie Izby Gmin"
Szef rządu mówił też o Brexicie, informując, że w rządzie trwają przygotowania na wypadek scenariusza wyjścia Wielkiej Brytanii z UE bez umowy. Ocenił, że negocjacje z szefową brytyjskiego rządu Theresą May przebiegały w "trudnej atmosferze".
- Dzisiaj właściwie piłka jest po tamtej stronie boiska, sytuacja w Izbie Gmin, w parlamencie brytyjskim, jest niełatwa, jednak liczymy na to, że po stronie Wielkiej Brytanii nastąpi taka refleksja, że ta sytuacja "no deal", czyli bezumownego wyjścia Wielkiej Brytanii, będzie niekorzystna dla UE, ale również, a może przede wszystkim, dla Wielkiej Brytanii - powiedział premier.
Ocenił w tym kontekście, że unijny negocjator Michel Barnier zrobił "maksymalnie dużo", by wypracować porozumienie z Wielką Brytanią. Zapewnił, że ma uzgodnienia z szefową brytyjskiego rządu ws. ochrony praw obywateli nawet na wypadek twardego Brexitu. - Jesteśmy gotowi na brak umowy - zaznaczył.
Mówiąc o migracji, premier podkreślił, że stanowisko Polski, iż nie ma żadnego przymusu, co zostało przyjęte przez szczyt UE w czerwcu, ma swoje konsekwencje przez wypracowywanie dziś konkretnych kryteriów zastosowania tej polityki migracyjnej i azylowej. "Nie będzie zmiany tych warunków" - oświadczył. Jego zdaniem decyzje o tym, jak ma wyglądać polityka migracyjna i azylowa, będą podejmowane w Warszawie.
Morawiecki zapowiedział, że kolejne ustalenia i zapisy w tej sprawie będą pojawiały się podczas prezydencji rumuńskiej. Wyraził nadzieję, że uda się zrealizować ustalenia czerwcowego szczytu. Premier poinformował przy tym, że weźmie udział w dwudniowym szczycie UE z państwami afrykańskimi, który w poniedziałek rozpoczyna się w Wiedniu. Podkreślił, że dla Polski szczyt będzie ważny ze względu na współpracę gospodarczą z krajami Afryki, a także ze względu na współpracę w zakresie przeciwdziałania nielegalnej migracji.
- Podkreślamy to, że UE musi mieć mechanizmy umożliwiające obronę granic zewnętrznych, mieć pełną suwerenność w zakresie tego, kogo możemy przyjmować, i tego stanowiska się trzymamy - powiedział szef polskiego rządu.
Na koniec konferencji premier złożył korespondentom polskich mediów w Brukseli życzenia z okazji nadchodzących świąt Bożego Narodzenia.
Czytaj więcej