Zatrzymania ws. karuzeli VAT-owskiej i milionowych wyłudzeń na zakup ogniw fotowoltaicznych
Dwie osoby zostały zatrzymane w czwartek przez CBA w związku z trawiącym śledztwem w sprawie wyłudzeń podatku VAT na fikcyjny zakup ogniw fotowoltaicznych i innych towarów. Łączna kwota wyłudzeń to ponad 7 mln zł. Wcześniej w tej sprawie funkcjonariusze zatrzymali m.in. b. wiceprezesa Lotosu i członka pomorskiego PiS oraz b.wiceprezesa TVP. Niewykluczone są kolejne zatrzymania.
Dwoje zatrzymanych usłyszało w Prokuraturze Regionalnej w Lublinie zarzuty działania w zorganizowanej grupie przestępczej i wyłudzania podatku VAT poprzez wprowadzanie do obiegu fikcyjnych faktur na zakup m.in. ogniw fotowoltaicznych. Sąd zastosował wobec jednego z nich trzymiesięczny areszt. Natomiast wobec drugiego, który miał być słupem użyczającym swych danych do zarejestrowania działalności gospodarczej - dozór policyjny.
Od stycznia 2010 r. do lutego 2017 r. wiele firm, zarówno krajowych, jak i zagranicznych zostało stworzonych i brało udział w fikcyjnym obrocie panelami fotowoltaicznymi. Firmy w całej sprawie pełniły rolę "słupów", zarządzane były przez przypadkowe osoby, uczestniczyły w obrocie ogniwami z innymi, faktycznie funkcjonującymi na rynku firmami.
Fikcyjna sprzedaż
W lipcu doszło do pierwszych zatrzymań w tej sprawie. Dzięki współpracy CBA, ABW i Prokuratury Okręgowej w Zamościu zatrzymano cztery osoby. Usłyszały one zarzut działania w zorganizowanej grupie przestępczej w latach 2015-2016, która doprowadziła do wyłudzenia podatku VAT na ponad 7 milionów zł, dokonania oszustw w mechanizmie karuzeli podatkowej, poświadczenia nieprawdy w dokumentach magazynowych, a także nakłaniania do składania fałszywych zeznań oraz utrudniania śledztwa.
Grupa działała na terenie całego kraju oraz w Czechach i na Słowacji. Wśród nich był prezes oraz dyrektorzy podkarpackiej spółki. Ponadto, od grudnia 2013 r. do czerwca 2014 r. w Rzeszowie i innych miejscowościach bezprawnie uzyskali ponad 9 mln zł dotacji, na podstawie poświadczających nieprawdę oświadczeń - wynika z ustaleń śledczych.
- Podkarpacka spółka miała produkować ogniwa prądotwórcze, jednak w rzeczywistości pełniła jedynie rolę tzw. "bufora", pozorując transakcje handlowe - mówi Temistokles Brodowski z wydziału komunikacji społecznej CBA.
Spółka dokonywały fikcyjnej sprzedaży lub nabycia towaru poprzez "firmy-słupy", które poświadczały nieprawdę wystawiając faktury VAT oraz fałszywe dowody przelewów bankowych. Po przewiezieniu paneli poza granicę Polski - do Czech i na Słowację, spółka ubiegała się o zwrot nienależnego podatku VAT.
Łańcuch zależności
Jedną z zatrzymanych w lipcu osób był Przemysław M., były wiceprezes Lotosu (od maja do grudnia 2016 roku), wieloletni naczelnik ZHP, a także członek PiS w Sopocie. Po zatrzymaniu przez CBA, Prawo i Sprawiedliwość usunęło M. ze swoich szeregów. Sąd zdecydował o aresztowaniu M. na trzy miesiące.
- Zatrzymanie było bezpośrednią przyczyną i powodem decyzji o usunięciu M. z partii. Jest to dla nas dużym zaskoczeniem, natomiast absolutnie w takich sytuacjach nie ma cienia wątpliwości, co należy zrobić - podkreślił szef gdańskich struktur okręgowych PiS Janusz Śniadek. Polityk zaznaczył jednocześnie, że sprawa prowadzona przez CBA nie ma związku z "bardzo krótkim epizodem" pełnienia przez M. funkcji w Lotosie.
Miesiąc później funkcjonariusze ABW zatrzymali Ryszarda P. byłego dyrektora i wiceprezesa TVP w latach 2008-2010. Zatrzymany był wiceprezesem Polskich Sieci Elektroenergetycznych ds. korporacyjnych, a także pełnił funkcję wieloletniego naczelnika ZHP. Spółka, której był współwłaścicielem uzyskała dotacje na zakup m.in. urządzeń, które miały służyć do produkcji paneli fotowoltaicznych, ale nigdy nie zostały one uruchomione i nie były wykorzystywane w procesie produkcyjnym, a firma pozorowała jedynie transakcje handlowe - wynikało z ustaleń śledztwa. Sąd zastosował wówczas wobec mężczyzny trzymiesięczny areszt.
- Zatrzymanemu przez ABW Ryszardowi P. postawiono te same zarzuty (co wcześniejszym zatrzymanym - red.), prócz nakłaniania do fałszywych zeznań i utrudniania śledztwa - powiedział Stanisław Żaryn, rzecznik prasowy ministra koordynatora służb specjalnych.
Czytaj więcej
Komentarze