Karczewski: nie widzę podstaw do odwołania senatora Biereckiego
Polska
- Nie ma parasola ochronnego (nad senatorem Biereckim -red.). Prokuratura jest niezależna. To co robi Platforma Obywatelska to gra polityczna - ocenił w programie "Wydarzenia i Opinie" marszałek Senatu Stanisław Karczewski. Odniósł się w ten sposób do zapowiedzi wniosku senatorów PO ws. odwołanie senatora PiS Grzegorza Biereckiego z funkcji szefa senackiej komisji budżetu i finansów publicznych.
Według senatorów Platformy Obywatelskiej Bierecki jako "ważny element całej afery SKOK" nie powinien piastować takiej funkcji.
- Dlaczego niewinnego człowieka ja mam odwoływać? - pytał marszałek Senatu. - Nie ma żadnych podstaw do tego, żebym ja wystąpił o odwołanie - dodał.
Gość Doroty Gawryluk był pytany czy decyzja dot. zatrzymania b. przewodniczącego KNF Andrzeja Jakubiaka oraz b. wiceprzewodniczącego Wojciecha Kwaśniaka, była słuszna.
- Sprawa nie służy Prawu i Sprawiedliwości. Wolałbym, żeby to się nie wydarzyło. Trzeba powiedzieć jednak, że natychmiast reagowaliśmy - podkreślił Karczewski.
Kanthak: pieniądze przez lata były wyprowadzane ze SKOK-u Wołomin
Minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro powiedział w Sejmie, że od października 2013 do października 2014 "grupa przestępcza", która kierowała SKOK-iem Wołomin wyprowadziła 1,5 mld zł. Jarosław Urbaniak (PO) odnosząc się do tych słów zwrócił uwagę, że "nieprawidłowości w SKOK-u Wołomin pojawiają się już w 2005 r."
- W 2008 r. dokumenty, które ujawniono pokazują, że Kasa Krajowa wiedziała o nieprawidłowościach. To co próbuje minister Ziobro pokazać to nieprawda, bo on wskazuje na datę 2012 r. Po październiku 2012 r. najwięcej ujawniono. Proceder trwał cały czas - mówił.
Zdaniem Jana Kanthaka z Ministerstwa Sprawiedliwości w czasie "kiedy prokuratura dokonała analizy działania KNF i jego nadzoru, który włączył się na mocy ustawy z 2012 r., od momentu nadzoru do wprowadzanie zarządu komisarycznego wypłynęło 1,7 mld zł".