Trzech strażaków rannych w pożarze własnej remizy
W pożarze remizy w amerykańskim Blissfield doszczętnie spłonęły dwie karetki pogotowia, a pięć wozów strażackich zostało poważnie uszkodzonych. Do szpitala trafiło trzech strażaków, którzy uczestniczyli w gaszeniu własnej remizy. Do podobnego pożaru doszło w Zalewie (Warmińsko-Mazurskie) pod koniec listopada. Ogień pozbawił polskich strażaków ochotników jednego wozu ratowniczo-gaśniczego.
Do pożaru w jednostce ochotniczej straży pożarnej w Blissfield (ok. 125 km od Detroit) w stanie Michigan doszło w sobotę o świcie.
Strażacy zatruci dymem
Dwóch strażaków trafiło do szpitala z powodu zatrucia dymem, a inny z powodu oparzeń ręki.
W pożarze doszczętnie spłonęły dwie karetki pogotowia. Sama remiza przez jakiś nie będzie się nadawała do użytku.
Ocalone wozy strażackie trafiły do sąsiednich miast. One także mają reagować na pożary w okolicach Blissfield.
Przyczyny pożaru nie są znane. Miejscowa policja prowadzi śledztwo w tej sprawie.
Pożar remizy w Zalewie
Znana jest natomiast prawdopodobna przyczyna pożaru w rodzimej OSP Zalewo (Warmińsko-Mazurskie), gdzie pod koniec listopada również doszło do pożaru remizy. Spowodowało go zwarcie w instalacji elektrycznej podczas ładowania akumulatorów.
Strażacy z Zalewa stracili Mercedesa Atego oraz wyposażenie garaży. Udało im się uratować trzy inne pojazdy ratowniczo-gaśnicze, które wyprowadzili z wnętrza narażając własne życie.
Ze wstępnych wyliczeń wynika, że straty sięgają ponad 1,3 mln zł.
Ochotnikom z Zalewa pomogli koledzy z Państwowej Straży Pożarnej w Iławie, którzy wypożyczyli im lekki wóz bojowy. W sobotę Renault Mascott dotarło do jednostki i OSP Zalewo znowu jest gotowa do niesienia pomocy.
Czytaj więcej
Komentarze