Byli policjanci, którzy pobili staruszkę, dostali wyroki w zawieszeniu
Na 8 miesięcy i 6 miesięcy więzienia w zawieszeniu na dwa lata skazał sąd we Wrocławiu dwoje byłych policjantów, którzy w 2015 roku pobili 82-letnią kobietę. Wyrok jest nieprawomocny.
Sędzia Agata Chmielnikowska wyjaśniła, że decyzję sąd podjął głownie w oparciu o analizę zapisu monitoringu z przebiegu interwencji w sklepie.
- Nie budzi wątpliwości, że oskarżona uderzyła pokrzywdzoną. Wskazują na to ruchy jakie wykonała podczas interwencji. To stoi w sprzeczności z wyjaśnieniami oskarżonej, iż jedynie wykonywała ruchy w celu obezwładnienia pokrzywdzonej i powstrzymania jej agresji skierowanej wobec funkcjonariuszy policji - podkreśliła sędzia uzasadniając wymiar kary.
Zdaniem sądu, nie jest wykluczone, że w czasie interwencji pokrzywdzona używała wobec funkcjonariuszy słów wulgarnych.
- Należy jednak wskazać, że zachowanie pokrzywdzonej z uwagi na jej wiek i demencję starczą zaburzającą jej zdolność postrzegania istniejącej sytuacji, powinien uczulić oskarżonych. Nie powinni oni traktować jej jako osoby mającej pełne rozeznanie tego, co czyni i w jakim celu przeprowadzana jest interwencja - tłumaczyła sędzia.
Sąd uznał przy tym, że w przypadku Lidii S. przekroczenie uprawnień nastąpiło poprzez uderzenie pokrzywdzonej, a także nieadekwatne do sytuacji obezwładnienie kobiety i założenie jej kajdanek.
- W wypadku oskarżonego Piotra L. sąd dopatrzył się wyłącznie przekroczenia uprawnień poprzez założenie na ręce pokrzywdzonej kajdanek poprzedzone jej obezwładnieniem – dodała sędzia.
Znęcali się nad nieuczciwą klientką
Sprawa wyszła na jaw w 2017 roku, po tym jak "Super Express" ujawnił nagranie z monitoringu sklepu przy ul. Strzegomskiej.
Brutalna interwencja miała miejsce dwa lata wcześniej. Policjanci zostali wezwani do jednego z supermarketów do 82-letniej kobiety, która próbowała ukraść jedzenie. Nagle zaczęli bić zatrzymaną, brutalnie rzucili ją na ścianę i zakuli w kajdanki.
Na ujawnionym nagraniu widać także, że gdy kobieta usiłowała wstać, została natychmiast przyciśnięta do ściany i skuta kajdankami.
Film ujawniony przez gazetę trwa 15 minut i nie ma dźwięku, w związku z czym nie wiadomo, jakie słowa padają podczas interwencji. Widać jednak m.in. jak policjantka wysypuje z wysokości około metra zawartość torebki kobiety na pokrytą płytkami podłogę.
"Zastosowano nieadekwatne środki przymusu"
Po opublikowaniu nagrania funkcjonariusze zostali wydaleni ze służby w policji. Sprawą zajęła się prokuratura, która podczas śledztwa poinformowała, że kobieta została dwukrotnie uderzona ręką przez policjantów, była też szarpana.
- Zastosowano wobec niej nieadekwatne do jej zachowania środki przymusu bezpośredniego w postaci użycia siły fizycznej, to jest obezwładnienia i założenia kajdanek na ręce - poinformowała wtedy prok. Małgorzata Klaus, rzeczniczka prok. Okręgowej we Wrocławiu.
Czytaj więcej
Komentarze